Inwazja na boisko. Piłkarze ruszyli w pościg. Mecz odwołany [WIDEO]

Odwoływanie spotkań to na świecie coraz rzadszy proceder. Służby dysponują coraz lepszymi narzędziami, by reagować w razie nagłych zmian pogody oraz różnego rodzaju usterek.

Na pewne kwestie nie sposób jednak nic poradzić. W piątkowy wieczór starcie dziewiątej ligi angielskiej pomiędzy West Allotment Celtic i Seaham Red Star musiało zostać odwołane!

Co było powodem podjęcia drastycznej decyzji? Dzikie gęsi. Te osiedliły się na stadionie niedługo po zniszczeniu ich ostatniego siedliska przez dewelopera, który wybudował osiedle.

Ptaki przeniosły się na obiekt i bardzo się do niego przywiązały. Na tyle, że piłkarze nie potrafili ich przepłoszyć. A gdyby to się udało, pozostawał problem odchodów. Pokryta nimi była połowa murawy.

W skali problemu zorientowano się na pół godziny przed pierwszym gwizdkiem. Pomoc wolontariuszy w sprzątaniu nie pomogła. Sędzia ogłosił, że na takim boisku meczu nie będzie.

Próby zawodników spaliły na panewce również kilka dni później. Wideo z prób usunięcia ptactwa z murawy obiegło media społecznościowe. O sprawie zdążyło już napisać m.in. BBC.

Klub wykorzystał już popularność, jaką przysporzyły mu zwierzęta. Zorganizował loterię, w której główną nagrodą jest butelka wódki marki... Grey Goose. Powstały również koszulki z wizerunkiem gęsi.

Finalnie problem został rozwiązany. We wtorek na miejscowej arenie rozegrano spotkanie lokalnego Pucharu Ligi z Guisborough. Gęsi przyniosły ekipie szczęście. Skończyło się 3:2!