Inter wygrywa po cudownym golu. Trwa koszmar drużyny Walukiewicza i Bereszyńskiego [WIDEO]

Dla Empoli mecz z Interem miał być szansą na zmazanie plamy ze spotkania z Romą, które zakończyło się jego klęską 0:7. Tym razem w podstawowym składzie drużyny z Toskanii zabrakło Polaków. Sebastian Walukiewicz i Bartosz Bereszyński zaczęli zawody na ławce rezerwowych.

Na boisku pojawił się tylko pierwszy z nich. Swój występ rozpoczął w 51. minucie. Chwilę później Inter objął prowadzenie. Cudownego gola dla gości strzelił Federico Dimarco.

Inter miał dużą przewagę, znacznie częściej strzelał na bramkę, ale nie zdołał podwyższyć wyniku. Dzięki skromnemu zwycięstwu ma na koncie pięć wygranych w tym sezonie. Wrażenie robi jego bilans bramkowy: 14 strzelonych goli i tylko jeden stracony.

W zupełnie innej sytuacji jest Empoli. Drużyna Walukiewicza i Bereszyńskiego zamyka tabelę. Nie dość, że w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu, to nawet nie strzeliła gola.