Inna rola Lewandowskiego w kadrze? "Santos będzie miał nad nim większą kontrolę"

Fernando Santos jako trener greckiego PAOK-u miał okazję rywalizować z Larissą, zespołem, w którym wówczas występował Maciej Żurawski, były reprezentacyjny napastnik. "Żuraw" dobrze pamięta potyczki z Portugalczykiem.

- Po jego przyjściu drużyna zajęła dziewiąte miejsce, ale nie prowadził jej od początku sezonu. Wtedy graliśmy z nimi u siebie. Przegrywaliśmy już 0-3, ale wygraliśmy 4-3, a ja zdobyłem dwie bramki. I wiesz co? To były moje jedyne bramki przeciwko PAOK-owi, bo już w drugim sezonie Santosa w PAOK-u nie daliśmy rady z nimi wygrać. To była jedna z drużyn, której bardzo trudno było strzelić bramkę - tłumaczy w rozmowie z "Interią".

Żurawski przyznaje, że drużyna prowadzona przez Santosa była bardzo trudnym rywalem.

- Byli strasznie niewygodni, często grali w ustawieniu 1-4-5-1. Przez defensywę trudno było się przebić. Wygrywaliśmy z Panathinaikosem, Olympiakosem, czy AEK-iem, a z nimi przegraliśmy trzy mecze i jeden zremisowaliśmy 0-0. Zajęli wówczas drugie miejsce w lidze. Mało bramek tracili, a sporo strzelali - wspomina były piłkarz.

- Santos bardzo dobrze zbalansował zespół. Mocno zabezpieczał tyły, ale też stwarzał okazje i zdobywał bramki. PAOK ani nie murował, ani też nie grał radosnego futbolu. Santos to wszystko wypośrodkował - mówi Żurawski.

Były zawodnik Wisły Kraków i Celtiku Glasgow odpowiedział też na pytanie, czy z objęciem kadry przez Santosa zmieni się w niej rola kapitana, Roberta Lewandowskiego.

- Wydaje mi się, że Santos będzie miał większą kontrolę nad Lewandowskim. Ten trener ma duży autorytet, Lewandowski pewnie będzie miał też więcej respektu do jego dokonań. Teraz rola "Lewego" w kadrze będzie wyglądać trochę inaczej. Santos to nie jest typ trenera, który da się ustawiać zawodnikom. To szkoleniowiec, który podejmuje decyzje dla dobra drużyny, niezależnie od nazwisk - podsumował Żurawski.