"Idziemy do przodu. Jestem dobrym selekcjonerem". Flick zaskoczył po klęsce z Japonią. Pragnie utrzymać posadę
Hansi Flick skomentował porażkę Niemiec z Japonią. Chociaż selekcjoner nie wygrał żadnego z ostatnich pięciu meczów, to uważa, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku.
W minioną sobotę Niemcy przegrali czwarty ze swoich ostatnich pięciu spotkań. Ekipa Hansiego Flicka została rozbita przez Japonię 1:4 (1:2), co opisywaliśmy TUTAJ. Wcześniej zaś nasi zachodni sąsiedzi polegli z Kolumbią, Polską oraz Belgią.
Porażka z drużyną z Azji sprawiła, że posada selekcjonera jest jeszcze bardziej zagrożona. Chociaż jego zespół nie musi się martwić o awans na EURO, to DFB może powątpiewać, czy szkoleniowiec dobrze przygotuje kadrę na wielki turniej.
Sam 58-latek odcina się jednak od spekulacji na temat rychłego zwolnienia. Jego umowa obowiązuje do 31 lipca 2024 roku.
- Robimy wszystko, aby zawsze doskonale przygotować drużynę. Myślę, że robimy to dobrze. Idziemy do przodu - ocenił.
- Nadal czuję, że jestem właściwym człowiekiem na to stanowisko. Ale wiem też, że futbol jest dynamiczny… więc nie mogę przewidzieć, co będzie dalej - dodał Flick.
Były trener Bayernu pracuje z kadrą od 2021 roku. Poprowadził zespół w 25 meczach, 12 wygrał, siedem zremisował i w sześciu musiał uznać wyższość rywali.