Icardi przywalił głową w słupek, Galatasaray grzmi o skandalu w hicie. "Manipulują tureckim futbolem" [WIDEO]
W wigilijnym hicie ligi tureckiej Fenerbahce zremisowało 0:0 w derbowym spotkaniu z Galatasaray. Goście nie mogą się z tym pogodzić, dopatrując się błędu arbitra w sytuacji z Mauro Icardim.
Mecz na szczycie ligi tureckiej nie przyniósł goli. Remis jest nieco lepszym wynikiem dla drużyny Sebastiana Szymańskiego. To Fenerbahce pozostało bowiem na fotelu lidera.
Galatasaray nie może pogodzić się z tym wynikiem. Goście uważają, że należał im się rzut karny. W jednej z sytuacji głową w słupek uderzył bowiem Mauro Icardi.
Argentyńczyk ma pod okiem wielkiego siniaka, a wiceliderzy tabeli wydali po końcowym gwizdku ostre oświadczenie. Piszą w nim o manipulacji tureckim futbolem.
- Ci, którzy chcą sprawiedliwości tylko dla siebie, w dalszym ciągu manipulowali dziś turecką piłką nożną! Sala VAR i 26 kamer niczego nie widzą. Czujemy za nich wstyd! Ci, którzy doprowadzili turecki futbol do tego punktu, będą zawstydzeni - grzmi Galatasaray.
- To próba obrzucenia kogoś winą za to, że zawodnik uderzył w słupek bramki. Pozostawimy to opinii publicznej - krótko odparło Fenerbahce. Rywala wyśmiał Edin Dżeko.
- Icardi uderzył głową w słupek, a oni umieścili go na Instagramie i płaczą w kwestii rzutu karnego. To dla nich typowe. Żenujące... - stwierdził bośniacki snajper.