Ibrahimović, Ben Arfa, Rybus... Kogo można pozyskać za darmo?

Poniżej prezentujemy całą jedenastkę. Niektórzy z wymienionych piłkarzy mogą stanowić ciekawe wzmocnienie dla największych europejskich klubów, inni odnajdą swoje miejsce w średniakach, a jeszcze inni mogą powoli szykować się do piłkarskiej emerytury. Łączy ich jedno - wraz z końcem czerwca wygasają ich kontrakty z obecnymi klubami. Mogą więc zmienić pracodawcę na zasadzie wolnego transferu.

Doświadczony bramkarz jest zmiennikiem Hugo Llorisa w reprezentacji Francji. Od lat ma też pewne miejsce między słupkami Olympique Marsylia. Dla klubu ze Stade Velodrome rozegrał ponad 400 meczów, stał się jego kapitanem, a w 2010 roku cieszył się z mistrzostwa Francji.

Jeszcze niedawno Holender był cenionym prawym obrońcą, teraz PSG rozstaje się z nim bez większego żalu. Podobno chciał zbyt dużo zarabiać, ale ktoś w Paryżu przejmowałby się jego zachciankami, gdyby był naprawdę potrzebny drużynie? Być może teraz van der Wiel obierze kurs na Włochy - według tamtejszych mediów chce go AS Roma.

35-letni stoper w końcowej fazie sezonu wskoczył do podstawowego składu Liverpoolu i prezentował wysoką formę. Juergen Klopp wypowiada się o nim bardzo ciepło, chciałby go zatrzymać w drużynie, ale klubowy zarząd ma nieco inne plany.

Urugwajczyk ma bardzo dobre CV - bronił barw Barcelony, Sevilli i Juventusu. Ma też spory problem, bo od lutego pauzuje z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. 

Reprezentant Polski po ponad czterech latach zdecydował się opuścić Tereka Grozny. Trampoliną do dobrego klubu miał być występ na EURO 2016, ale - jak wiemy - Rybus został z niego wykluczony przez kontuzję. Media spekulują, że naszym piłkarzem interesują się Olympique Lyon i Besiktas Stambuł. Chętnych pewnie jest więcej, bo na rynku nie ma zbyt wielu ciekawych lewych obrońców.

Czech najlepsze lata ma już dawno za sobą. W ostatnich sezonach aż przykro robiło się na wieść o jego kolejnych kontuzjach. Jeśli nie zakończy kariery, to pewnie wybierze emeryturę w MLS albo jednym z krajów Zatoki Perskiej. A kibice Ekstraklasy mogą tylko marzyć, by w przyszłości tacy gracze u schyłku swoich karier chcieli podnosić prestiż naszej ligi.

W minionym sezonie zmiennik w Tottenhamie - w tej roli we wszystkich rozgrywkach wystąpił w 30 meczach. Mauricio Pochettino nie zdecydował się jednak na przedłużenie umowy. 

Media od wielu miesięcy wymieniają Algierczyka jako kandydata do gry w czołowych klubach Starego Kontynentu. Miniony sezon dla Feghouliego i całej Valencii był nieudany. W dodatku pożegna się z klubem w nieciekawych okolicznościach - w ostatnich tygodniach nie grał w nim z powodów dyscyplinarnych.

Być może najbardziej rozchwytywany piłkarz w tym oknie transferowym. Francuz po nieudanym okresie w Premier League odrodził się w Nicei. Teraz - jak sam przyznaje - interesuje się nim aż dziewiętnaście klubów. Podobno jest wśród nich Barcelona. Ben Arfa nie podniesie swojej wartości na EURO 2016 - Didier Deschamps nie znalazł dla niego miejsca w kadrze.

Napastnik francuskiej młodzieżówki był blisko przejścia do Tottenhamu, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. W przyszłym sezonie na pewno nie będzie grać w Fulham - szkoda by marnował się w Championship. Podobno uważnie przyglądają mu się przedstawiciele Sevilli.

Od wielu miesięcy Szwed umiejętnie gra z mediami. Co chwilę w prasie pojawiają się nowe doniesienia na temat przyszłości. Długo spekulowano o możliwym powrocie Ibrahimovicia do ligi włoskiej, pisano o olbrzymich pieniądzach oferowanych przez Chińczyków, ale obecnie najwięcej mówi się o przejściu doświadczonego napastnika do Manchesteru United. Jedno jest pewne - zmiana klubu przez Szweda będzie jednym z największych wydarzeń piłkarskiego lata.