Howard Webb uderzył pięścią stół po fatalnym błędzie sędziego. Ważna decyzja przed meczem Arsenalu z Man City
Howard Webb podjął pierwsze decyzje po skandalicznych błędach sędziów w weekendowych meczach Premier League. Na razie zmieniła się obsada VAR dwóch prestiżowych meczów.
Jednym z antybohaterów weekendu w Premier League był sędzia John Brooks, który odpowiadał za system VAR podczas meczu Crystal Palace z Brighton. Popełnił koszmarny błąd - gol dla gości nie został uznany po tym, jak wytyczył linię spalonego od niewłaściwego obrońcy.
Pierwotnie Brooks miał zajmować się VAR-em także podczas poniedziałkowego meczu Liverpoolu z Evertonem i środowego spotkania Arsenalu z Manchesterem City. Został jednak wykreślony z obsad.
To pierwsza personalna decyzja Howarda Webba po fatalnym dla sędziów weekendzie. Wielkie emocje wywołała też praca arbitrów podczas meczu Arsenalu z Brentford. Odpowiedzialny za VAR Lee Mason zapomniał wyznaczyć linię spalonego, która pomogłaby sprawdzić, czy gol dla gości padł w prawidłowy sposób.
Webb zwołał też nadzwyczajne spotkanie sędziów. Skontaktował się też z Arsenalem i Brighton, by załagodzić sprawę.
- Sytuacje w obu meczach były wynikiem błędu ludzkiego przy analizie spalonych - czytamy w oświadczeniu angielskiej federacji sędziów.
Środowy mecz Arsenalu z Manchesterem City, który może mieć gigantyczne znaczenie dla rozstrzygnięć całego sezonu, poprowadzi Anthony Taylor. Arbiter w sobotę był rozjemcą finału Klubowych Mistrzostw Świata między Realem a Al-Hilal.