Holendrzy pierwszymi ćwierćfinalistami mistrzostw świata! Cudowny gol nie wystarczył Amerykanom [WIDEO]
Reprezentacja Holandii jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. W sobotnim meczu 1/8 finału "Oranje" wygrali 3:1 z USA. Bohaterem spotkania został Denzel Dumfries, który zaliczył gola oraz dwie asysty. Ozdobą spotkania było trafienie Hajiego Wrighta.
Niewiele brakowało, aby Amerykanie rozpoczęli ten mecz od błyskawicznego gola. Już w trzeciej minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Christian Pulisic. W tym pojedynku lepszy okazał się jednak Noppert.
Niewykorzystana okazja błyskawicznie się zemściła. Denzel Dumfries dobrze dośrodkował z prawej strony do Memphisa Depaya, piłkarz FC Barcelony miał mnóstwo miejsca przed bramką rywali i z kilkunastu metrów umieścił piłkę w siatce.
W kolejnych minutach Amerykanie mieli sporą przewagę optyczną, ale nie potrafili przełożyć tego na wynik. Noppert w końcówce pierwszej połowy dobrze poradził sobie ze strzałem Weaha. "Oranje" może nie grali najlepiej, ale jeszcze przed przerwą zadali kolejny cios.
W doliczonym czasie gry znów błysnął Dumfries, który zaliczył drugą asystę w tym spotkaniu. Tym razem świetnie obsłużył Daleya Blinda, dzięki czemu na przerwę Holendrzy schodzili przy prowadzeniu 2:0.
W drugiej części spotkania piłkarze z USA za wszelką cenę dążyli do gola kontaktowego. W 49. minucie sytuację musiał ratować Cody Gakpo, który wybił piłkę z linii bramkowej.
Holendrzy kontrowali rywali, a Matt Turner momentami miał sporo pracy. Amerykański bramkarz znakomicie zachował się między innymi przy uderzeniach Koopmeinersa oraz Depaya.
Ten ostatni w 75. minucie popełnił ogromny błąd, który omal nie skończył się golem. Sytuację uratował Dumfries, wybijając piłkę z linii bramkowej. Po chwili było jednak 2:1, a cudownym trafieniem popisał się Haji Wright.
To napędziło zawodników z USA, którzy byli bliscy błyskawicznego wyrównania. Gdyby Noppert nie wyszedł w porę poza pole karne, Amerykanie mogliby zdobyć kolejną bramkę.
Ostatnie słowo należało jednak do "Oranje". W 81. minucie o losach meczu przesądził Dumfries. Wahadłowy był zupełnie niepilnowany w polu karnym i zapewnił swojej drużynie awans, ustalając wynik na 3:1.
Tym samym Holendrzy jako pierwsi awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata w Katarze. Rywala poznają jeszcze dziś. Zmierzą się bowiem ze zwycięzcą spotkania Argentyna - Australia.