Hojlund i Garnacho wreszcie się przełamali. Manchester United lepszy od Leicester [WIDEO]
Piłkarze Manchesteru United na przerwę reprezentacyjną z pewnością udadzą się w dobrych humorach. W niedzielny wieczór "Czerwone Diabły" wygrały 3:0 z Leicester City dzięki bramkom Rasmusa Hojlunda, Alejandro Garnacho i Bruno Fernandesa.
Według analityków "Lisy" mają już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie w Premier League. Rozpoczęły jednak ten mecz z dużym animuszem. Już w czwartej minucie szansę na gola miał Jamie Vardy, lecz Anglik przegrał pojedynek z Andre Onaną.'
Z biegiem czasu to zawodnicy z Manchesteru przejęli jednak inicjatywę. W 23. minucie bliski pięknego gola był Christian Eriksen. Po uderzeniu Duńczyka piłka trafiła w słupek.
Pięć minut później "Czerwone Diabły" wyszły na prowadzenie. Bruno Fernandes obsłużył Rasmusa Hojlunda, a napastnik wreszcie się przełamał, strzelając pierwszego gola w 2025 roku.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć gdyby Heaven nie zablokował strzału rywala, mogłoby być inaczej. Na początku drugiej połowy "Czerwone Diabły" znów ruszyły do ataku.
Aktywny był zwłaszcza Alejandro Garnacho. W 57. minucie Argentyńczyk trafił do siatki, ale tego gola nie uznano ze względu na spalonego.
Dziesięć minut później Garnacho znów pokonał Hermansena. Tym razem wszystko było już zgodnie z przepisami, a skrzydłowy mógł cieszyć się z pierwszego gola w Premier League od 10 listopada. Manchester United mierzył się wówczas... z Leicester.
W końcówce podopieczni Rubena Amorima kontrolowali już boiskowe wydarzenia. Groźnie mogło być po strzale Buonanotte, ale to uderzenie ofiarnie zablokował De Ligt. W 90. minucie rywali dobił jeszcze Bruno Fernandes.
Ostatecznie Manchester United wygrał 3:0 i awansował na 13. miejsce w tabeli Premier League. "Lisy" wciąż są przedostatnie i do bezpiecznej lokaty tracą już dziewięć punktów.