Hit! Szczęsny zażartował, dlaczego przyszedł do Barcelony [WIDEO]
Wojciech Szczęsny wciąż czeka na debiut w Barcelonie. 34-latek w rozmowie z klubowymi mediami wskazał żartobliwy powód przenosin do stolicy Katalonii.
"Barca" na początku października zakontraktowała Szczęsnego. Klub zareagował w ten sposób na poważną kontuzję Marka-Andre ter Stegena.
Na razie 84-krotny reprezentant Polski wciąż nie rozegrał ani jednego meczu w barwach "Blaugrany". Pod nieobecność Ter Stegena do pierwszego składu wskoczył Inaki Pena.
Tymczasem "Szczena" wziął udział w zabawie "Nigdy, przenigdy". Bramkarz został zapytany o to, czy myślał kiedyś o grze na innej pozycji.
- Oczywiście, że chciałem grać na innej pozycji, nadal chcę. Myślę, że moja robota jest straszna, wciąż chciałbym być napastnikiem, wierzę, że mógłbym to zrobić - zaczął Szczęsny.
- Przyszedłem do Barcelony, bo ona bardzo dobrze szkoli młodych piłkarzy, więc może zostałbym nauczony tego, jak być napastnikiem. Mogę też się uczyć od Roberta, więc w swojej głowie jestem napastnikiem. Dlaczego nim nie zostałem? Bo zdałem sobie sprawę, jak tragiczny byłbym na tej pozycji - dodał.
Omawiany fragment na poniższym filmiku od [3:45]:
Barcelona zajmuje obecnie pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Po przerwie reprezentacyjnej podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się na wyjeździe z Celtą Vigo.