Hiszpanie ujawnili, co trzeba zrobić ze Szczęsnym. Sygnał dla Flicka
Wojciech Szczęsny miał ogromny udział przy dwóch bramkach Benfiki w meczu z Barceloną. Błędy Polaka nie umknęły uwadze ekspertów, którzy sugerują, co powinien zrobić Hansi Flick.
We wtorek Wojciech Szczesny znalazł się w podstawowym składzie na mecz Barcelony z Benficą w Lidze Mistrzów. Były reprezentant Polski będzie jednak chciał jak najszybciej zapomnieć o tym starciu.
Chwilę po tym, jak "Duma Katalonii" doprowadziła do remisu 1:1, Szczęsny popełnił dwa błędy. Najpierw zderzył się z Alejandro Balde, co przyczyniło się do trafienia dla zespołu gospodarzy. Kilka minut później sprokurował z kolei rzut karny, którego nie zdołał wybronić.
Hiszpańskie media w krytyczny sposób podsumowały występ polskiego bramkarza. Ostrych słów nie szczędził portal ABC Futbol.
- Barcelona otrząsnęła się po szybkiej stracie gola na 0:1. Odrobiła stratę i stopniowo przejmowała kontrolę nad grą. Wszystko zmierzało w dobrym dla niej kierunku, dopóki Wojciech Szczęsny nie postanowił wyrzucić do śmieci szansy, jaką dostał od Hansiego Flicka. Wyszedł do piłki poza pole karne i staranował Balde, dając Pavlidisowi banalnego gola. Nie zadowalając się tak godną pożałowania akcją, polski bramkarz sprokurował rzut karny. Nie tak absurdalnie, ale wciąż. Cóż za głupi sposób na skomplikowanie gry - piszą hiszpańscy dziennikarze.
- Z pewnością niemiecki trener Barcelony miał swoje powody, by wystawić Szczęsnego. Jednak to ryzyko z pewnością opłaciło się gorzej niż źle. Ciężko jest podnieść się na duchu, gdy masz w bramce tykającą bombę zegarową. Masz wrażenie, że wszystkie wysiłki mogą pójść na marne, jeśli twój bramkarz znowu zawiedzie. Rozsądną rzeczą byłoby zmienić bramkarza, który jest w dołku - podsumowano.
Kolejny mecz Barcelony zaplanowano na 26 stycznia. Rywalem drużyny prowadzonej przez Hansiego Flicka będzie Valencia.