Hiszpanie grzmią po kontrowersyjnym golu w finale Ligi Narodów. "To bez sensu!"

Zwycięski gol dla reprezentacji Francji w finale Ligi Narodów wywołał gigantyczne emocje. Hiszpanie nie kryją żalu do sędziego Anthony'ego Taylora.
Francja wygrała z drużyną prowadzoną przez Luisa Enrique 2:1. Gola na wagę zwycięstwa w meczu i drugiej edycji Ligi Narodów strzelił Kylian Mbappe.
Trafienie Francuza nie zostało uznane od razu. Anthony Taylor zrobił to dopiero po obejrzeniu powtórki. Kontrowersje wywołało ustawienie Mbappe w momencie podania od jednego z kolegów - gwiazdor PSG był bliżej bramki niż ostatni z obrońców reprezentacji Hiszpanii.
Dlaczego zatem gol został uznany? Sędzia dopatrzył się zagrania Erica Garcii, który usiłował przeciąć podanie. Zgodnie z najnowszymi przepisami tego typu celowa interwencja "unieważnia" spalonego.
Taka interpretacja nie przekonała piłkarzy reprezentacji Hiszpanii. Po meczu nie kryli swojego żalu do arbitra.
- Sędzia powiedział nam, że Eric Garcia chciał zagrać piłkę, a to kasuje spalonego. Ale chciał zagrać piłkę, ponieważ dotarłaby do Mbappe, który był na spalonym! To bez sensu! - grzmiał Busquets.
Rozgoryczony był też Garcia.
- Mbappe był na spalonym. Sędzia tłumaczył mi, że próbowałem zagrać piłkę. Ale co miałem zrobić? Odsunąć się i pozwolić mu uciec? Najwyraźniej takie są przepisy - mówił obrońca Barcelony.
Decyzję Taylora krytykował też były hiszpański sędzia Alfonso Perez Burrull.
- Niewiarygodne jest to, że w transmisji nie wytyczono linii spalonego. Wydaje się, że to była wyraźna sytuacja. Mbappe absorbował uwagę obrońcy będąc na spalonym. Taka jest prawda nawet po dotknięciu piłki przez Garcię - komentował były sędzia.