Heynckes: Podarowaliśmy Realowi dwa gole. Przed rewanżem jestem optymistą

Bayern przegrał u siebie z Realem 1:2, ale Jupp Heynckes jest optymistą przed rewanżem. Jego zdaniem pierwszy mecz pokazał, że "Królewskich" można zranić.
Mistrzowie Niemiec objęli prowadzenie po golu Joshuy Kimmicha. Choć mieli wiele okazji do zdobycia kolejnych bramek, to nie potrafili ich wykorzystać. Real był bezwzględny.
- Punktem zwrotnym był pierwszy gol Realu. To był nasz prezent dla nich. Z drugą bramką było podobnie - uważa Heynckes.
- Mieliśmy wiele okazji dostrzelenia gola, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W tym kontekście nasza porażka nie jest zaskoczeniem. Real był bardziej efektywny. Przegraliśmy niezasłużenie. Real ma dużą przewagę, ale zrobimy wszystko, żeby w rewanżu odrobić straty - podkreśla Niemiec.
- Wyniki ćwierćfinałów i półfinałów są nietypowy. Ten mecz udowodnił, że Real można zranić, więc jestem optymistą przed rewanżem - twierdzi Heynckes.
Najlepszym piłkarzem Bayernu był Franck Ribery, który napędzał akcje ofensywne mistrzów Niemiec. W pierwszej połowie znalazł się w znakomitej okazji do strzelenia gola. Gdy wychodził oko w oko z Keylorem Navasem, źle przyjął sobie piłkę i stracił olbrzymią szansę na trafienie do bramki.
- Ribery już 35 lat, ale grał znakomicie. W pierwszej połowie miał znakomitą okazję do strzelenia gola. Gdyby trafił na 2:0, to byśmy wygrali. Nie mam co do tego wątpliwości. To wielki profesjonalista, jest bardzo ambitny. Znamy się od 2012 roku. Wiem, że jest bardzo ważne, by trener okazywał mu zaufanie - przyznaje Heynckes.