Hertha BSC. "O to, że nogę dołożył Lukebakio, nikt nie będzie miał pretensji. Belgowi ten gol się przyda"
Tomasz Urban, komentator "Eleven Sports", w rozmowie ze "Sport.pl" ocenił występ Krzysztofa Piątka w meczu z Bayerem Leverkusen. Dziennikarz zwrócił szczególną uwagę na akcję, po której padła druga bramka dla Herthy.
Krzysztof Piątek był dosłownie o krok od zdobycia gola w meczu przeciwko Bayerowi Leverkusen. Polski napastnik popisał się kapitalnym dryblingiem, wymanewrował defensywę "Aptekarzy" i już miał oddać strzał na bramkę, gdy uprzedził go kolega z zespołu - Dodi Lukebakio. Ten z bliska wpakował piłkę do siatki.
Po ostatnim gwizdku nie brakowało komentarzy, że Piątek został "okradziony" z gola. Do sprawy odniósł się także Tomasz Urban z "Eleven Sports".
- Fajnie by było, jakby Polak strzelił tę bramkę, ale sztab trenerski doceni jego wkład w cały mecz. Gol byłby jakimś ukoronowaniem jego gry. Przy tej akcji wykonał oczywiście tytaniczną pracę, ale najważniejsze jest zwycięstwo drużyny - przyznał w rozmowie ze "Sport.pl".
- O to, że nogę dołożył Lukebakio, nikt nie będzie miał pretensji. Nie ma żadnego problemu. Belgowi ten gol się przyda, bo jego sytuacja w drużynie nie jest klarowna. On jest krytykowany, więc to trafienie doda mu pewności siebie. Może zaplusuje u trenera. Dobrze się stało, jak się stało. Nie ma co kruszyć kopii o tego gola - dodał.
Swój punkt widzenia na tę akcję przedstawił też Artur Wichniarek. Były napastnik Herthy udzielił lakonicznej odpowiedzi.
- Lukebakio mógł zostawić piłkę, ale nie zostawił. Koniec tematu - podsumował.