Heroiczny awans Wisły! Spektakularne rzuty karne [WIDEO]

W pierwszym meczu Wisła przegrała 1:3. "Biała Gwiazda" otworzyła wynik tamtego spotkania, ale później na listę strzelców wpisali się Philip Azango i dwukrotnie Michal Duris.

Wisła szukała jednak okazji na objęcie prowadzenia. Uderzenie Bartosza Jarocha zostało zablokowane. Następnie Olivier Sukiennicki nie zdołał zagrozić bramce strzeżonej przez Zigę Freliha.

W 32. minucie Angel Rodado stanął przed szansą na strzelenia gola z rzutu wolnego. Lider ofensywy "Białej Gwiazdy" huknął lewą nogą prosto w mur. Niedługo potem Sukiennicki czekał na podanie od Zwolińskiego w polu karnym, ale Miković przejął piłkę.

Do przerwy Wisła prowadziła 1:0. W dwumeczu było zaś 2:1 dla Spartaka. Na początku drugiej połowy Holik przypadkowo kopnął piłką w głowę Biedrzyckiego. Obrońca gospodarzy padł na murawę, ale po chwili zdołał wrócić do gry.

"Biała Gwiazda" mogła szybko zdobyć trzecią bramkę. W ciągu kilkudziesięciu sekund Rodado przegrał dwa pojedynki z Frelihem. W 75. minucie Hiszpan nie wykorzystał kolejnej dogodnej sytuacji.

Wisła zepchnęła rywali do głębokiej defensywy. W 83. minucie Jaroch został zablokowany. Po chwili Frelih odbił piłkę po strzale Mikulca. W doliczonym czasie gry Baena fatalnie zabrał się z piłką, chociaż mógł wyjść sam na sam. Hiszpan i tak był na spalonym zatem ewentualny gol nie zostałby uznany.

W 93. minucie zadrżały serca kibiców w Krakowie. Azango uderzył tuż obok słupka. Ostatecznie przy remisie 2:2 w dwumeczu doszło do dogrywki.

W 98. minucie Wisła objęła prowadzenie w dwumeczu. Po centrze z rzutu rożnego Alan Uryga głową skierował piłkę do siatki. W pierwszej połowie dogrywki wynik już nie uległ zmianie.

W 112. minucie bohaterem Wisły mógł zostać Mikulec. 27-latek stanął oko w oko z Frelihem, ale uderzył prosto w bramkarza. Po chwili Mikulec znów próbował złożyć się do strzału. Tym razem Kratochvil w ostatniej chwili zdjął mu piłkę z nogi.

W 118. minucie Baena skierował piłkę do siatki. Gol został anulowany z powodu spalonego. Zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne.

Uryga rozpoczął konkurs od idealnego uderzenia. Następnie Broda wygrał pojedynek z Durisem. W odpowiedzi Frelih obronił płaskie uderzenie Biedrzyckiego. Do remisu 1:1 doprowadził Paur.

W trzeciej serii Jaroch trafił w słupek. Kratochvil wyprowadził gości na prowadzenie. Pewnym strzałem popisał się Rodado, ale nie pomylił się też Kosa. Marzenia Wisły przedłużył Carbo. Bainović mógł zapewnić Spartakowi awans, ale huknął w poprzeczkę. Celnie uderzył za to Mikulec. Konkurs przedłużył Kubista, który strzelił od słupka.

W siódmej kolejce trafili Duarte i Corryn. W ósmej serii Gogół trafił od słupka, a Ahl zmylił Brodę. Następnie trafili Baena i Holik. Kutwa huknął idealnie, pod samą poprzeczkę. Zimną krew zachował Azango.

W 11. serii do piłki musieli podejść bramkarze. Frelih zatrzymał Brodę, ale karny musiał zostać powtórzony, ponieważ przy interwencji Słoweniec wyszedł przed linię bramkową. Za drugim razem Broda uderzył idealnie, ale Frelih też wykazał się instynktem napastnika. Konkurs trwał w najlepsze.

W 12. kolejce Uryga był bezbłędny, a Paur huknął nie do obrony. Po chwili Biedrzycki zanotował rehabilitację, ale wielkim spokojem wykazał się Kratochvil. Nerwy opanował też Jaroch, posyłając piłkę w róg bramki. W końcu Broda zatrzymał Kosę i zapewnił Wiśle awans. Ekipa Moskala wygrała karne 12:11.

"Biała Gwiazda" zameldowała się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Tam zmierzy się z Cercle Brugge.