Hasi odszedł z honorem. Odprawa mniejsza o połowę

Hasi odszedł z honorem. Odprawa mniejsza o połowę
Dziurek / Shutterstock.com
Wczoraj Besnik Hasi oficjalnie rozstał się z Legią Warszawa. Wygląda na to, że albański szkoleniowiec, po wielu zawirowaniach, ostatecznie zachował się jednak z klasą.


Dalsza część tekstu pod wideo
"Legia Warszawa informuje, że umowa trenera pierwszego zespołu Besnika Hasiego została dzisiaj rozwiązana za porozumieniem stron" - czytamy na oficjalnej stronie mistrzów Polski. Co oznacza to "porozumienie"? Według "Przeglądu Sportowego" trener znacznie obniżył swoje żądania.


Hasi miał w kontrakcie zapis o kwocie odszkodowania w przypadku zwolnienia. To prawie milion euro. Według informacji "PS" Albańczyk zdecydowanie ograniczył roszczenia w związku z wcześniejszym końcem umowy i mimo, że mógł domagać się wypłaty całej sumy, poprzestał na 450 tysiącach euro.  Na obniżenie poborów zdecydował się również sztab szkoleniowca - łącznie legioniści zapłacą około 650 tysięcy euro, a jeden z asystentów być może zostanie w klubie.


- Rozstajemy się w zgodzie i z wzajemnym szacunkiem. Serdecznie dziękujemy trenerowi za przeprowadzenie drużyny przez eliminacje Ligi Mistrzów. Życzymy mu powodzenia w dalszej pracy - powiedział prezes Legii w oficjalnym komunikacie.


Hasi objął warszawski zespół latem tego roku po Stanisławie Czerczesowie. Po kompromitującej porażce 0:6 z Borussią Dortmund na własnym stadionie oraz fatalnych wynikach w Ekstraklasie - dopiero 14 miejsce - szybko zakończył przygodę z mistrzem Polski.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również