Harry Kane porównał Bayern i Tottenham. Ta uwaga może zaboleć jego były klub
Harry Kane był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów letniego okna. Anglik pokusił się o porównanie Bayernu z Tottenhamem.
Kane był głównym celem mistrzów Niemiec na zakończone niedawno okno transferowe. Bayern wydał na jego transfer ok. 100 mln euro. Anglik podzielił się pierwszymi spostrzeżeniami z gry w Monachium.
- To zdecydowanie inny rodzaj presji niż ta, którą czułem w Tottenhamie. Chcieliśmy wygrać wszystko, ale kiedy nie powiodło nam się w kilku meczach, nie było katastrofy - wspomina Kane.
- W Bayernie czujesz, że musisz wygrać każde spotkanie. Wygraliśmy dwa pierwsze mecze 4:0 i 3:1, ale mówiło się, że kibice nie są zadowoleni ze sposobu w jaki gramy - dodał 30-latek.
Dla Anglika przenosiny do Bayernu to niewątpliwie wyjście ze strefy komfortu. Liczy, że zyska na tym też reprezentacja Anglii.
- Doświadczenie z walki o mistrzostwo, pucharów, Ligi Mistrzów może nam pomóc w niektórych sytuacjach w grze dla kadry - uważa Kane.
Anglicy w sobotę rozegrają kolejny mecz w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Ich rywalem będzie kadra Ukrainy. Spotkanie odbędzie się we Wrocławiu.