Harry Kane bohaterem Bayernu Monachium! Dublet Anglika uratował mistrzów Niemiec przed kolejną wpadką [WIDEO]
Niewiele brakowało, aby Bayern Monachium po raz trzeci z rzędu stracił punkty w Bundeslidze. W sobotni wieczór podopieczni Thomasa Tuchela wygrali u siebie 2:1 z RB Lipsk. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 91. minucie Harry Kane, który skompletował dublet.
Trzy porażki z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki, sprawiły, że niedawno ogłoszono rychłe rozstanie z Thomasem Tuchelem. Niemiecki szkoleniowiec pozostanie na obecnym stanowisku co najwyżej do końca sezonu. Przed meczem z RB Lipsk dokonał kilku zmian.
Już w piątej minucie bliski gola był Harry Kane. Po uderzeniu Anglika znakomicie zachował się Blaswich, który zbił piłkę na słupek. Z biegiem czasu tempo rywalizacji nieco spadło.
To "Die Roten" byli jednak przed własną publicznością stroną dominującą. Szansy na gola nie wykorzystał choćby Leroy Sane. Na odpowiedź RB Lipsk trzeba było poczekać do drugiej połowy.
W 53. minucie goście byli bliscy otwarcia rezultatu, ale nieznacznie pomylił się Simakan. W 56. minucie Bayern dopiął swego. Po podaniu Jamala Musiali z kolejnego gola w Bundeslidze cieszył się Kane.
Zawodnicy z Lipska natychmiast ruszyli do odrabiania strat. Dwie świetne okazje miał Benjamin Sesko, lecz za każdym razem lepszy od napastnika RB był doskonale ustawiony Manuel Neuer.
W 70. minucie doświadczony golkiper musiał jednak wyciągać piłkę z siatki. Znów uderzał Sesko, a piłka odbiła się od próbującego zablokować ten strzał Leona Goretzki, co kompletnie zmyliło Neuera.
W 80. minucie doskonałą okazję na dublet miał Kane. Anglik tym razem nie skierował jednak piłki w bramkę. W doliczonym czasie gry napastnik "Die Roten" i tak został bohaterem.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, Kane po raz kolejny w tym sezonie uratował Bayern. Kolejny gol Anglika sprawił, że Bayern wygrał z RB Lipsk 2:1 i przerwał serię porażek.