Hamalainen: Nie przyjadę prywatnie do Poznania. Nie po tym meczu...

Kasper Hamalainen został bohaterem meczu Lecha z Legią. Fin strzelił zwycięskiego gola dla mistrzów Polski w ostatniej akcji spotkania.
Mecz Lecha z Legią miał niesamowity przebieg. Gospodarze objęli prowadzenie w 82. minucie po strzale głową Tomasza Kędziory. Z dobrego wyniku cieszyli się tylko pięć minut - wtedy wyrównał Maciej Dąbrowski. Lech rzucił się do walki o zwycięską bramkę, ale nadział się na kontrę Legii. Gola w ostatniej akcji meczu strzelił Hamalainen.
Historia się powtórzyła. Fin w doliczonym czasie gry strzelił decydującego gola także w jesiennym meczu obu drużyn. Wtedy też Legia wygrała 2:1.
- Myślałem o tym, co stało się w poprzednim meczu w Warszawie. Sądziłem, że to nigdy się nie powtórzy... To nie pierwszy raz, gdy odwracamy losy meczu w ostatnich minutach. To nasza mocna strona - mówi Hamalainen w rozmowie z TVP Sport.
Gol Fina ma szczególny smak. Hamalainen po zakończeniu kontraktu z Lechem zdecydował się na podpisanie umowy z Legią.
- Spędziłem w Poznaniu trzy lata, mam wiele pięknych wspomnień i znajomych, z którymi utrzymuje kontakt. Czuje się trochę dziwnie. Nie sądzę, żebym przyjechał do Poznania prywatnie. Nie po tym meczu... - komentuje reprezentant Finlandii.