Hajto Dobra Rada. Wyliczył, ile trzeba przebiec, żeby wygrać z Holandią

Tomasz Hajto wypowiedział się na temat meczu Polski z Holandią. Ekspert Polsatu Sport wyliczył nawet, ile biało-czerwoni muszą przebiec, by wygrać to spotkanie.
Polacy w niedzielę rozegrają pierwszy mecz podczas mistrzostw Europy. Wynik spotkania z Holandią może być kluczowy dla dalszych losów naszej drużyny na tym turnieju.
Atmosferę przed meczem podgrzał Jan de Zeeuw. Dyrektor reprezentacji Polski za czasów kadencji Leo Beenhakkera w kpiarskim tonie mówił o sile biało-czerwonych. Stwierdził, że Holendrzy nie muszą nawet wystawiać bramkarza.
Do jego słów bardzo zdecydowanie odniósł się Tomasz Hajto. Jego zdaniem tego typu wypowiedzi mogą posłużyć za motywację dla piłkarzy reprezentacji Polski.
- Wszyscy nas skreślają. Mamy taką cechę narodową, że jak wszyscy nas skreślają, to potrafimy zrobić psikusa. Nikt na nas nie liczy, wszędzie jesteśmy krytykowani za styl, za podejście, za to, że nie umiemy w piłkę grać. Że najlepiej jeszcze wycofać bramkarza mogą Holendrzy, żeby z nami wygrać. To nie jest sprawiedliwe, to jest zerowy szacunek dla naszych piłkarzy. Wierzę, że Probierz motywacyjnie pokaże piłkarzom wypowiedzi De Zeeuwa - mówił Hajto w programie "Cafe Euro Cast" w Polsacie Sport.
Polacy zagrają bez Roberta Lewandowskiego. Hajto uważa, że nie jest ważne, kto zastąpi kapitana kadry, lecz to, ile... przebiegnie.
- Nie jest ważne, kto będzie grał. Trzeba będzie trochę pocierpieć, pograć bez piłki. poczekać na swoją szansę. To czy wyjdzie Buksa, czy Piątek, czy Świderski, to jest to obojętne. Trzeba będzie oddać kawał serducha. Trzeba przebiec ok. 125 km, każdy musi przebiec w sprincie po ok. 1000 m i jest duża szansa, że z nimi wygramy. Bo Holendrzy nie lubią agresywnej gry. To nie jest drużyna, która jest w naszym zasięgu - ocenił Hajto.