"Haaland by nam strzelił z 17 bramek". Kowalczyk nie wytrzymał po sparingu kadry. Brutalna ocena obrońców

Reprezentacja Polski pokonała Łotwę 2:0 (1:0) w ostatnim meczu kadry w 2023 roku. Biało-czerwoni zachowali czyste konto, ale pojawiło się wiele uwag dotyczących postawy ich defensywy.

Wiele cierpkich słów usłyszał między innymi Jan Bednarek. Występ zawodnika Southampton surowo ocenił Wojciech Kowalczyk, który zwrócił uwagę na błędy w ustawieniu, ale też groźne faule.

- Zastanówmy się nad tym... Bednarek faulujący na żółtą kartkę po lewej stronie boiska. Przerabialiśmy to przed chwileczką w meczu z Czechami. Świderski też wszedł na boisku i walnął pieprzony, głupi faul na żółtą kartkę. I to w meczu towarzyskim - rzucił w programie "Kanału Sportowego".

"Kowal" skupił się jednak na ogólnym funkcjonowaniu naszej obrony. Zdaniem byłego reprezentanta Łotwa stworzyła sobie zbyt wiele okazji, które lepszy rywal wykorzystałby bez większego problemu.

- Kiedyś pojawiał się scenariusz, że możemy w barażach trafić na Norwegię. Myślicie, że Haaland to co był zrobił z tą defensywą? Ile by strzelił? 17?! Pobiłby rekord wszech czasów?! Słuchajcie, to jest niemożliwe, my graliśmy z Łotyszami - tam mylili się piłkarze Widzewa i Stali Mielec - ocenił.

- Ale ja już wiem, co powie Michał Probierz na konferencji. Że najważniejsze było zwycięstwo i mamy cztery miesiące spokojnej pracy - dodał zrezygnowany.

Polacy faktycznie mają czas, ale wspomnianej pracy czeka ich raczej sporo. W półfinale baraży EURO 2024 zagramy z Estonią, a o szczegółach przeczytacie TUTAJ.