Gwiazdor PSG oskarżony. Znajdzie się w sporych tarapatach?
Były pracownik Keylora Navasa skierował ku Kostarykańczykowi bardzo poważne oskarżenia. Sprawa może mieć finał w sądzie.
Dzięki dobrym występom na mistrzostwach świata Keylor Navas znalazł uznanie wśród włodarzy czołowych europejskich klubów. Od 2014 roku grał dla Realu Madryt, a pięć lat później został piłkarzem PSG.
Wiadomo, że z końcem czerwca golkiper opuści Paryż. Towarzyszyć mu będzie jednak atmosfera skandalu. Pełniący funkcję "złotej rączki" dawny pracownik Navasa ujawnił, jak wyglądało jego zatrudnienie.
W rozmowie z francuską telewizją BFMTV anonimowy mężczyzna przekazał, że był zatrudniony u 37-latka przez blisko dwa lata. Pracował od 60 do 90 godzin tygodniowo, zarabiając 3200 euro miesięcznie.
Pracownik przyznał, że otrzymywał wynagrodzenie w gotówce na czas. Nigdy nie otrzymał jednak żadnej umowy, chociaż był zwodzony przez Navasa, który ponadto zwracał się do niego w poniżający sposób.
Mężczyzna był też ponoć przetrzymywany w wilgotnej piwnicy pełnej owadów i pozbawionej okien. Prawniczka Me Yassine Yakouti uznała wspomniane czyny za "mające znamiona współczesnego niewolnictwa".
W trakcie pobytu w Paris Saint-Germain Keylor Navas rozegrał łącznie 114 spotkań. W obecnej kampanii bramkarz pojawił się jednak na murawie tylko sześciokrotnie. Zachował wyłącznie dwa czyste konta.