Gwiazdor Manchesteru United przyłapany w klubie nocnym. Kilka godzin wcześniej rozczarował w derbach
Manchester United przegrał w niedzielę z Manchesterem City 0:3. Zaraz po zakończeniu spotkania w jednym z klubów nocnych został zauważony Marcus Rashford.
Klęską Manchesteru United zakończył się jego ostatni mecz z "Obywatelami". Drużyna Erika ten Haga przegrała na Old Trafford 0:3. Na listę strzelców po stronie przyjezdnych wpisali się Phil Foden i dwa razy Erling Haaland.
Kolejny rozczarowujący występ zanotował Marcus Rashford. Reprezentant Anglii rozpoczął to starcie od początku. W 86. minucie został on zastąpiony przez Anthony’ego Martiala.
Wiele wskazuje na to, że porażka w derbach nie będzie dla 26-latka jedynym zmartwieniem. Według informacji podanej przez portal "The Telegraph" zaraz po zakończeniu spotkania gracz Manchesteru United został przyłapany w jednym z klubów nocnych.
31 października Rashford miał obchodzić urodziny. Jak twierdzą brytyjskie media, Anglik postanowił je świętować nieco wcześniej. Do lokalu udał się wraz z kilkoma znajomymi. Jednym z nich był inny piłkarz "Czerwonych Diabłów", Tyrell Malacia. W ostatnim czasie pauzuje on z powodu urazu.
Z doniesień podanych przez dziennikarzy "The Telegraph" wynika, że impreza trwała do 3:30. Kilka godzin później Rashford stawił się na treningu swojego zespołu, dzięki czemu nie powinien ponieść jakichkolwiek konsekwencji. Ostateczna decyzja należy jednak do trenera Erika ten Haga.
Niezadowolenia nie kryją natomiast kibice wielokrotnego mistrza Anglii. Fani zarzucają piłkarzowi, że ten nie przykłada się odpowiednio do swoich obowiązków.
Podczas trwającego sezonu Premier League na koncie Rashforda znalazło się 10 spotkań, jedna bramka i jedna asysta. Portal "Transfermarkt" wycenia go na 75 mln euro.