Gwiazdor City broni Guardioli. Wziął na siebie winę za porażkę
Manchester City wygrał zaledwie jedno z ostatnich dwunastu spotkań o stawkę. W obronie Pepa Guardioli zdecydowanie stanął jednak Erling Haaland.
Mistrzowie Anglii znajdują się w największym kryzysie od wielu lat. Nie brakuje opinii, że jeśli chodziłoby o innego trenera, doszłoby już do rewolucji na Etihad.
Piłkarze "The Citizens" wciąż stoją jednak murem za swoim szkoleniowcem. W rozmowie z TNT Sports wątpliwości w tej sprawie nie pozostawił Erling Haaland.
- Zawsze najpierw patrzę na siebie. Nie zrobiłem wszystkiego wystarczająco dobrze, nie wykorzystałem swoich szans. Muszę się poprawić, bo nie byłem wystarczająco dobry - powiedział Haaland.
- Muszę się bardziej postarać, ciężej pracować i zacząć grać lepiej. Zwłaszcza w moim przypadku ten występ nie był wystarczający - ocenił norweski napastnik.
- Pep Guardiola wygrał Premier League sześć razy w ciągu siedmiu lat. Nigdy tego nie zapomnimy. On znajdzie rozwiązanie, bo robił to zawsze z wyjątkiem jednego roku - podkreślił.
- Nadal wierzymy w niego i w to, że znajdzie odpowiednie rozwiązania. My musimy pracować teraz częściej niż kiedykolwiek - zakończył snajper.