Gwiazda Unionu Berlin zmieni reprezentację? "Byłoby wspaniale"
Obrońca Unionu Berlin, Danilo Doekhi, wyraził jasną chęć reprezentowania Surinamu. 26-latek czeka na zielone światło od FIFA.
Surinamska drużyna narodowa już wkrótce może zyskać kolejne poważne wzmocnienie. Zainteresowanie grą w barwach drużyny z CONCACAF wykazuje Danilo Doekhi, lider defensywy Unionu Berlin oraz były piłkarz Ajaksu Amsterdam czy Vitesse.
Nie od dziś wiadomo, że 137. w rankingu FIFA kadra prężnie działa na "reprezentacyjnym rynku transferowym". Do gry w barwach Surinamu federacja przekonała m. in. wielu niedoszłych reprezentantów Holandiii, takich jak Sheraldo Becker (Real Sociedad), Immanuel Pherai (Hamburger SV) czy Gyrano Kerk (Royal Antwerp).
Zarekrutowanie do swoich szeregów zawodnika takiej klasy jak Doekhi stanowiłoby jednak przełom dla piłkarskiej historii tego małego kraju. Mający wartość rynkową wysokości 13 milionów euro 26-latek stałby się najdrożej wycenianym piłkarzem pochodzącym z Surinamu. Mierzący 190 centymetrów środkowy obrońca nie ukrywa, dla jakiej drużyny narodowej chciałby występować, lecz na ten moment musi jeszcze trochę "powalczyć" z papierologią.
- Byłoby wspaniale grać dla Surinamu. Nie wiem, dlaczego to trwa tak długo, myślę, że to nadal wina FIFA. Musimy poczekać i zobaczyć, kiedy będę mógł w końcu zadebiutować - mówił w wywiadzie dla Viaplay.
- Kiedy grałem jeszcze w Vitesse, federacja zwróciła się do mnie za pośrednictwem Deana Gorré. Wówczas myślałem, że jestem jeszcze za młody, by decydować o takich rzeczach, ale oni dopiero zaczynali budować zespół z graczy diaspory. [...] W tej chwili mamy wielu dobrych środkowych obrońców w holenderskiej reprezentacji narodowej, którzy grają w dobrych klubach. W pewnym momencie musisz sam podjąć decyzję: okej, czy będę czekał na okazję, która może jeszcze nadejść, czy wybierzesz Surinam, gdzie również możesz osiągnąć wielkie rzeczy i grać w turniejach - dodał, opisując, w jaki sposób dokonał ostatecznego wyboru.
Surinam już wkrótce może być reprezentacją walczącą o wyższe cele. W tym roku kadra wystąpi w Złotym Pucharze CONCACAF po czteroletniej przerwie, pokonując w finale baraży Martynikę. Celem jest też awans na mundial w 2026 roku. Ze względu na USA, Meksyk i Kanadę, które pełnią funkcję gospodarza i nie muszą brać udziału w eliminacjach, drużynom należącym do północnoamerykańskiej federacji znacznie łatwiej będzie o wywalczenie kwalifikacji na ten turniej.