Gwiazda ukraińskiej kadry nie chce darmowego awansu na mundial. "Wszystko rozwiążemy na boisku"
Ze względu na inwazję rosyjskich wojsk na Ukrainę nasi wschodni sąsiedzi nie mogą rozegrać w pierwotnym terminie baraży o mundial w Katarze. Pojawił się pomysł, aby Ukraińcy awansowali na mistrzostwa świata bez gry. Przeciwny mu jest Andrij Jarmołenko.
Podopieczni Ołeksandra Petrakowa mieli 24 marca zmierzyć się w Glasgow ze Szkocją. Ostatecznie z zespołem z Wysp w tym terminie zagra reprezentacja Polski. Będzie to spotkanie towarzyskie.
Mecz Szkocja - Ukraina przeniesiono natomiast na czerwiec. Właśnie wtedy poznamy ostatniego europejskiego uczestnika mundialu. Powodem wyznaczenia nowego terminu jest rzecz jasna inwazja Rosjan.
Wśród działaczy pojawił się podobno pomysł, aby Ukraina dostała automatyczny awans na najbliższe mistrzostwa świata. Przeciwny jest temu jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy tamtejszej kadry, Andrij Jarmołenko.
- Tak, czytałem, że chcą dać nam bilet na mundial, ale myślę, że to zły pomysł. Mamy ręce, nogi, boisko do piłki nożnej, tam wszystko musimy rozwiązać - powiedział w rozmowie z "Denisov Time".
- Pomóżcie nam zatrzymać tę wojnę, zamknijcie niebo, a rozwiążemy wszystko na boisku piłkarskim. Kto jest silniejszy, pojedzie na mistrzostwa świata - podkreślił.
- Oczywiście, że sytuacja jest trudna, wielu chłopaków siedzi na Ukrainie, a nie trenuje. Ktoś trzyma karabin maszynowy, ktoś dostarcza jedzenie, teraz nikt nie myśli o piłce nożnej. Ale jak sytuacja się unormuje, na pewno trzeba wszystko rozstrzygnąć na boisku - zakończył.