Gwiazda Rakowa w szpitalu. Papszun nie owijał w bawełnę

Na przełomie czerwca i lipca zawodnik Rakowa Częstochowa uczestniczył w Copa America. W ćwierćfinale turnieju zanotował nawet asystę na wagę remisu 1:1 z Argentyną. Ekwador odpadł z "Albicelestes" dopiero po serii rzutów karnych.

Po turnieju Yeboah udał się na urlop. Okazuje się, że podczas wakacji doznał infekcji, przez którą wylądował w szpitalu.

- Yeboah miał urlop po Copa America, ale niestety doznał jakiejś infekcji. Teraz jest w Warszawie w szpitalu - powiedział Papszun na konferencji prasowej.

Yeboah nie jest jedynym piłkarzem Rakowa, który zmaga się z problemami zdrowotnymi. Pod znakiem zapytania stoi również dostępność Iviego Lopeza, którego w ostatnim czasie trapiły kontuzje kolana.

- Ivi trenuje. Jeśli chodzi o powrót do gry, to trudno powiedzieć. To się może zadziać stosunkowo szybko, ale też może się przedłużać. Znacie jego historię, bo już występował w tamtej rundzie, ale pojawiły się pewne komplikacje, bo okazało się, że operacja nie była do końca wykonana jak należy. Z tym się dzisiaj borykamy. Ale ja jestem dobrej myśli, wierzę, że to ostatni etap przed wejściem do drużyny i że niebawem będziemy cieszyć się obecnością Iviego na boisku - dodał Papszun.

Yeboah dotychczas wystąpił w 44 spotkaniach Rakowa, notując cztery bramki i sześć asyst. Ivi ma na koncie 49 goli i 30 asyst w 117 meczach "Medalików".

Podopieczni Papszuna rozpoczną ligowe zmagania w tę niedzielę. Pierwszy gwizdek w starciu z Motorem Lublin zabrzmi o godzinie 20:15.