Gwiazda ligi saudyjskiej mogła zagrać w FC Barcelonie. Ważne słowa na temat niedoszłego transferu
W lipcu ubiegłego roku Ruben Neves podpisał kontrakt z Al-Hilal. Reprezentant Portugalii wyznał, że był bliski przenosin do Barcelony.
Neves wykorzystał poprzednie letnie okienko, aby zmienić barwy klubowe. Al-Hilal rozbiło bank, płacąc za gracza Wolverhampton 55 mln euro.
Wcześniej media informowały jednak, że piłkarz był na celowniku Barcelony. Okazuje się, doniesienia te nie były fałszywe.
- Byłem blisko trzech klubów, ale ostatecznie do niczego nie doszło, co pomogło mi podjąć decyzję o przejściu do Al-Hilal. Nie chciałbym wymieniać konkretnych nazw, ale Barcelona była jedną z najgorętszych opcji, to nie było kłamstwo. Niewiele brakowało, aby do tego doszło, podobnie z Arsenalem - wyznał Neves na łamach O Jogo.
Portugalczyk jest jednak zadowolony z dokonanego wyboru. Pomocnik podkreślił rozwój ligi saudyjskiej.
- Nie mam zamiaru wracać do Europy w najbliższym czasie. Idąc w tym kierunku, Arabia Saudyjska może w ciągu dwóch lat mieć jedną z najważniejszych lig świata. Nie ma w tym żadnej tajemnicy, jakość sprowadzanych tu zawodników jest niezwykle wysoka. Wierzę, że będę tu za dwa lata, a może nawet dłużej - dodał Neves.
W tym sezonie 26-latek wystąpił w 28 spotkaniach. Zanotował w nich cztery bramki i sześć asyst.
Al-Hilal zajmuje obecnie pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Przewaga nad Al-Nassr wynosi siedem punktów. W najbliższej kolejce Neves i spółka zmierzą się z Al-Ittihad.