Gwiazda Lechii jedzie na igrzyska. Znamy wstępne ustalenia klubu z federacją
Lechia Gdańsk jest w trudnej sytuacji kadrowej przed zbliżającym się startem sezonu Ekstraklasy. Kilku zawodników jest kontuzjowanych, a na domiar złego, początek rozgrywek może ominąć gwiazdę drużyny, Maksyma Chłania, który wybiera się na Igrzyska Olimpijskie z kadrą Ukrainy.
Zawodnikowi bardzo zależy na występach w barwach narodowych. Lechia jest tego świadoma i nie zamierza go blokować, mimo, że zgodnie z zasadami, mogłaby odmówić mu zgody na wyjazd. Wszystko to jednak może odbyć się kosztem interesu klubu, który 19 lipca inauguruje sezon Ekstraklasy meczem ze Śląskiem we Wrocławiu.
Zespół z Gdańska znajduje się w słabej sytuacji kadrowej przed rozgrywkami ligowymi. Do pełni formy nie wrócili jeszcze Luis Fernandez i niezgłoszony (jeszcze) Bogdan Wiunnyk. Nie ma pewności czy na pierwszy mecz gotowi będą Conrado i Rifet Kapić. Na domiar złego, kontuzji mięśnia czworogłowego nabawił się Tomas Bobcek, który wypada z gry na co najmniej cztery tygodnie.
Wyjazd Chłania na Igrzyska Olimpijskie jeszcze bardziej skomplikuje sytuację trenerowi Szymonowi Grabowskiemu. Okazuje się jednak, że każda ze stron (klub, federacja i zawodnik) pracują nad satysfakcjonującym wszystkich rozwiązaniem.
Według naszych informacji, Ukrainiec miałby zagrać 19 lipca w meczu 1. kolejki Ekstraklasy przeciwko Śląskowi Wrocław. Następnie dołączyłby do drużyny narodowej na kilka dni przed spotkaniem z Irakiem, który zaplanowano na 24 lipca. Chłań straciłby część zgrupowania drużyny narodowej, ale w zamian pomógłby swojemu klubowi na inaugurację rozgrywek.
Ukraina w turnieju olimpijskim trafiła do grupy z Irakiem, Maroko i Argentyną. Mecze tej fazy odbędą się między 24 a 30 lipca. Ćwierćfinały zaplanowano na 2 sierpnia, półfinały na 5 sierpnia. Mecz o brąz odbędzie się 8 sierpnia, a o złoto 9 sierpnia.
Oznacza to, że ukraiński skrzydłowy na pewno ominie mecz 2. kolejki z Motorem Lublin (26 lipca). Jego dostępność w kolejnych spotkaniach z Lechem (3 sierpnia) czy Zagłębiem Lubin (11 sierpnia) zależy od tego jak daleko zajdzie w turnieju olimpijskim drużyna naszych wschodnich sąsiadów. Niedługo powinniśmy poznać ostateczne ustalenia w tej sprawie.