Gwiazda Jagiellonii przestrzega przed rewanżem. "To jeszcze nie koniec"

Gwiazda Jagiellonii przestrzega przed rewanżem. "To jeszcze nie koniec"
Michal Kosc / pressfocus
Jagiellonia Białystok przed własną publicznością wygrała aż 3:0 z Cercle Brugge. Afimico Pululu, który zdobył dwie bramki, przestrzega jednak przed lekceważeniem rywali w rewanżu.
Najlepszy strzelec "Jagi" w czwartkowy wieczór strzelił pięknego gola przewrotką. Pululu popisał się dubletem przed własną publicznością i jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To był magiczny mecz, magiczny wieczór. Zrobiliśmy coś wspaniałego. Sprawiliśmy wiele radości kibicom. Cieszymy się z tej chwili - powiedział Pululu w rozmowie z TVP Sport.
- Myślę, że mój drugi gol był naprawdę ładny. Mogłem tę piłkę przyjąć, ale pomyślałem, że spróbuję strzelić przewrotką. Dzięki Bogu wpadło do bramki. Jestem zadowolony - dodał.
Gwiazdor Jagiellonii nie zamierza jednak lekceważyć rywali. Uważa, że w rewanżu "Jagę" czeka trudna przeprawa, a losy awansu wcale nie są jeszcze rozstrzygnięte.
- 3:0 to dobry wynik, ale to jeszcze nie koniec. Czeka nas trudny rewanż w Belgii. Jeśli strzeliliśmy trzy gole w meczu domowym, to niby dlaczego mieliby tego nie zrobić nasi rywale? Musimy być ostrożni - podkreślił.
- W piłce nożnej wszystko jest możliwe. Kiedyś PSG prowadziło wysoko z FC Barceloną, a później Barcelona to odrobiła. Także, nie możemy się zadowalać tylko wynikiem z pierwszego meczu. W Brugii czeka nas trudna batalia - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Mar · 07:23
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również