Gwiazda Bayernu zaskoczyła po porażce. "Nie jesteśmy drużyną z czołówki"
Bayern Monachium w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów niespodziewanie przegrał aż 0:3 z Feyenoordem Rotterdam. Przed kamerami DAZN występ "Die Roten" szczerze ocenił Joshua Kimmich.
Monachijczycy uchodzili za faworytów spotkania w Rotterdamie. Razili jednak nieskutecznością, a Feyenoord był bezlitosny pod bramką Manuela Neuera.
Po porażce Bayern spadł na 15. miejsce w tabeli Champinons League. Joshua Kimmich w rozmowie z DAZN nie ukrywał, że Bayern nie należy już jego zdaniem do ścisłej europejskiej czołówki.
- Ponownie stworzyliśmy wiele szans, ale je zmarnowaliśmy. Ułatwiliśmy też zadanie przeciwnikom. Pozwoliliśmy im na zbyt wiele, tak było już w meczu z Wolfsburgiem. W Lidze Mistrzów się za to płaci - powiedział Kimmich.
- Nie zasłużyliśmy dziś na zwycięstwo. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Teraz nie powinniśmy narzekać, tylko pracować nad ich naprawą - podkreślił.
- Tabela nie kłamie. W tej chwili nie jesteśmy drużyną z czołówki. Zespoły z czołówki nie przegrywają tak wielu meczów. Mam jednak wrażenie, że idziemy w dobrym kierunku - ocenił.
- W szatni jest jedność. W przeszłości w złych momentach było inaczej. W tej chwili nastrój jest bardzo negatywny, bo jesteśmy w złej sytuacji, którą sami na siebie sprowadziliśmy. Ale po porażce z Barceloną pokazaliśmy dobrą reakcję, teraz musimy zrobić to ponownie - zakończył.