Gwiazda Barcelony wściekła na kibiców. "Niesmaczny żart i brak szacunku"
Brazylijczyk Raphinha na początku sezonu 2024/2025 znakomicie spisuje się w FC Barcelonie. Przed mecze z Bayernem Monachium nie krył jednak, że jeszcze niedawno jego sytuacja w stolicy Katalonii wyglądała dużo gorzej.
Latem "Blaugrana" myślała o pozyskaniu Nico Williamsa. Zawodnik Athleticu Bilbao miał zastąpić w stolicy Katalonii Raphinhę, mocno krytykowanego za poprzednie dwa sezony.
Brazylijczyk nie ukrywa, że mocno zabolały go opinie i żarty niektórych fanów. Uważa je za brak należytego szacunku. Podkreśla jednak, iż nie miało to wpływu na jego grę.
Na wtorkowej konferencji prasowej Raphinha zabrał głos w tej sprawie. Zapewnił, że chce wypełnić obecny kontrakt i jak najlepiej zaprezentować się w Barcelonie.
- Wspomniałem już na Instagramie o niesmacznym żarcie z koszulką Nico Williamsa w FC Barcelonie i moim numerem. Ludzie powinni szanować zawodników, którzy są obecnie w klubie - stwierdził Raphinha.
- Widok takiego zdjęcia nie podobał mi się. To był brak szacunku dla mojej pracy dla tych barw. Nie miało to jednak wpływu na mój początek sezonu - podkreślił.
- Jestem zmotywowany, mam jeszcze dwa lata kontraktu. Wiem, że muszę się dostosować do innych pozycji. Do tej pory pracowałem na 100 procent, teraz daję z siebie 200 - zakończył.