Gwiazda Arsenalu zakpiła z Gyokeresa. Kontrowersyjna decyzja Marciniaka [WIDEO]
Arsenal rozbił Sporting CP 5:1 w meczu Ligi Mistrzów. Spotkanie rozgrywane w Portugalii przyniosło mnóstwo emocji oraz kontrowersji. W jedną z nich zamieszany był Szymon Marciniak.
Rozegrany przed przerwą na kadrę mecz z Manchesterem City był przy okazji ostatnim spotkaniem Ligi Mistrzów z Rubenem Amorimem w roli trenera Sportingu. Schedę po 39-latku przejął Joao Pereira. W swoim debiucie na europejskim podwórku mierzył się on z Arsenalem.
Na pierwsze w tym starciu bramki nie było trzeba długo czekać. Już w siódmej minucie płaskie dogranie w pole karne posłał Jurrien Timber. Do piłki dopadł Gabriel Martinelli, który uniknął spalonego i trafił na 1:0.
Zespół prowadzony przez Mikela Artetę nie zamierzał zwalniać tempa i szedł za ciosem. W 22. minucie "Kanonierzy" prowadzili już 2:0. Akcję kombinacyjną swojej drużyny na bramkę zamienił Kai Havertz.
Jeszcze przed przerwą Arsenal podwyższył na 3:0. Tym razem bramkarza Sportingu pokonał Gabriel, który skorzystał z dogrania Declana Rice'a. Podczas świętowania tej bramki reprezentant Brazylii zadrwił z Viktora Gyokeresa. Defensor wykonał popularną cieszynkę.
Portugalski klub nie zamierzał się poddawać i walczył do samego końca. Starania gospodarzy przyniosły efekt zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Do siatki trafił Goncalo Inacio, lecz finalnie było to za mało.
W 65. minucie doszło do sporej kontrowersji. Ostrego faulu w polu karnym dopuścił się Ousmane Diomande. Sędzia tego meczu, Szymon Marciniak, podyktował gościom "jedenastkę", lecz mimo protestów nie wyrzucił z boiska sprawcy tego zajścia, który miał już na swoim koncie żółtą kartkę. Do ustawionej na wapnie piłki podszedł Bukayo Saka. Anglik trafił na 4:1.
Nie był to jednak koniec strzelania w tym meczu. W 82. minucie do siatki trafił Leandro Trossard. Atakujący przyjezdnych strzelił na 5:1.
W 84. minucie na boisku pojawił się Jakub Kiwior. Chwilę później reprezentant Polski został wyprzedzony przez Gyokeresa. Uderzenie napastnika Sportingu ostatecznie trafiło jedynie w słupek.
Mimo starań mistrz Portugalii nie zdołał odrobić strat. Spotkanie rozgrywane w Lizbonie zakończyło się pewnym triumfem Arsenalu 5:1.