Gwiazda Ajaksu Amsterdam: Obwiniam się za to, co się stało

Hakim Ziyech jest załamany porażką Ajaksu w rewanżowym meczu z Tottenhamem. Marokańczyk obwinia się za to niepowodzenie.
Ajax był bardzo blisko awansu do finału prestiżowych rozgrywek: po wyjazdowym zwycięstwie 1:0, na własnym boisku prowadził już 2:0. Dał sobie jednak wbić trzy gole - ostatnią już w doliczonym czasie gry.
- Bardzo nas to boli. Nie wiem, jak to się stało. Po prostu nie wiem. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, gdy strzelili na 2:2, ale mieliśmy swoje okazje. Mogłem strzelić gola, ale trafiłem w słupek. Co najmniej jedna moja okazja powinna zostać zamieniona na bramkę, wtedy byłby koniec - przyznał Ziyech.
Marokańczyk strzelił jednego z dwóch goli dla Ajaksu, ale po meczu miał do siebie duże pretensje.
- Obwiniam się za to, co się stało. Daliśmy z siebie wszystko. Nie zagraliśmy dobrze, ale walczyliśmy. Teraz dominuje rozczarowanie - podkreśla Ziyech.