Gundogan wprost o odejściu z Barcelony. Wielka klasa

Ilkay Gundogan grał w Barcelonie tylko przez jeden sezon. Środkowy pomocnik wystąpił w 51 meczach, zdobył cztery bramki, zanotował 14 asyst i walnie przyczynił się do zdobycia wicemistrzostwa Hiszpanii. W 2024 roku Niemiec musiał jednak odejść.

Za taką decyzją stały problemy finansowe "Blaugrany". Klub nie mógł pozwolić sobie na rejestrację nowych zawodników bez zakończenia współpracy z "Gundo". Tym samym doświadczony pomocnik wrócił do Manchesteru City.

Teraz 33-latek poruszył kwestię tych wydarzeń w rozmowie z Daily Mail. Otwarcie przyznał, że nie może powiedzieć na Barcelonę złego słowa. Jest wręcz dumny, że udało mu się reprezentować ten klub.

- Dobrze się tam bawiłem. Poza tym grałem w jednej z największych drużyn na świecie. Spełniłem jedno ze swoich marzeń z dzieciństwa - przekazał.

- Czuję się zaszczycony, że mogłem grać dla Barcelony. W innych okolicznościach być może wszystko potoczyłoby się inaczej. To było trudne przeżycie, ale i fantastyczne. Dlatego nie mam czego żałować - podkreślił.

W Manchesterze Gundogan wciąż jest ważną postacią. W tym sezonie wystąpił w czterech meczach. Niewykluczone, że przeciwko Arsenalowi pojawi się w pierwszej "jedenastce".