Guardiola odpowiada na krytykę. Stanął w obronie jednej z gwiazd. "Bez niego byłoby gorzej"
Manchester City po raz pierwszy za kadencji Pepa Guardioli przegrał pięć meczów z rzędu. Hiszpański szkoleniowiec stanął właśnie w obronie jednego z liderów swojej drużyny.
Sobotni wieczór był dla wszystkich kibiców "The Citizens" wyjątkowo bolesny. Mistrzowie Anglii przegrali na własnym terenie z Tottenhamem aż 0:4.
Była to już piąta porażka City z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. Pepowi Guardioli coś takiego nie zdarzyło się wcześniej przez całą trenerską karierę.
Krytyka spadła nie tylko na Hiszpana, ale też między innymi na Erlinga Haalanda. Szkoleniowiec publicznie stanął w obronie norweskiego snajpera.
- Nie powiedziałbym, że powodem braku bramek jest Erling Haaland. Bez niego mielibyśmy jeszcze większe kłopoty! Erling wkrótce zdobędzie 2 lub 3 bramki w jednym meczu, zobaczycie. Zawsze to robił - powiedział Guardiola.
- Mam przeczucie, że w tym sezonie dokonamy bardzo, bardzo dobrych rzeczy. Nie poddaję się i mam przeczucie, że tam będziemy - zapewnił szkoleniowiec.
Szansę na przełamanie fatalnej serii "The Citizens" będą mieć już we wtorkowy wieczór. Wówczas w Lidze Mistrzów zmierzą się na własnym obiekcie z Feyenoordem Rotterdam.