Grzegorz Krychowiak opowiada o zruganiu trenera: Jak zobaczyłem powtórki, sam złapałem się za głowę

Pod koniec lutego Lokomotiw Moskwa zremisował w hicie ligi rosyjskiej z Zenitem Sankt Petersburg. Media obiegły obrazki, gdy Grzegorz Krychowiak w ostrych słowach próbował przywołać do porządku trenera swojego zespołu. Reprezentant Polski opowiedział o tym w rozmowie z Mateuszem Święcickim dla "newonce.sport".
Jurij Siemin w meczu z Zenitem Sankt Petersburg mocno zdenerwował się na decyzje arbitra. Gdy Grzegorz Krychowiak zobaczył co się dzieje, ruszył w kierunku szkoleniowca. W wywiadzie z Mateuszem Święcickim przyznał, że nieco w tej sytuacji przesadził.
- Jak zobaczyłem powtórki tej sytuacji, to sam złapałem się za głowę i stwierdziłem, że przesadziłem. Ale na boisku tego nie czujesz. Na boisku widzisz, że twój trener dostał żółtą kartkę i zamiast się uspokoić, cały czas wrzeszczy na sędziego. Dlatego się gotowałem i krzyczałem w kierunku drugiego trenera: „Zabierz go!” - opowiada Krychowiak.
Polak chciał przeprosić szkoleniowca za swoje zachowanie. Ostatecznie nie musiał jednak tego robić. Trener Lokomotiwu przyznał mu bowiem rację.
- Wydawało się jakbym go popchnął, ale to nie miało miejsca.Tak czy siak, nic to nie dało, bo trener dostał czerwoną kartkę. Na drugi dzień, kiedy spotkałem trenera Siemina, chciałem go przeprosić, ale on powiedział: „Wiesz co, Krycha? Miałeś rację” - zakończył Polak.