Grube dementi Bońka. "Brakuje kompetentnych ludzi"
Zbigniew Boniek był przymierzany do objęcia ważnej posady w Romie. 68-latek w zdecydowanych słowach ocenił te pogłoski na antenie Retesport.
W ostatnim czasie na Stadio Olimpico doszło do wielkich zmian. Klub zwolnił trenera Daniele de Rossiego, a niedługo potem do dymisji podała się Lina Souloukou, dotychczasowa dyrektor generalna.
Włoskie media podawały, że funkcję tę może przejąć Zbigniew Boniek, który doskonale zna Romę. Z sukcesami występował w niej od 1985 do 1988 roku.
Wiceprezes UEFA przyznał jednak, że na razie nie otrzymał żadnej konkretnej oferty od rodziny Friedkinów, która zarządza klubem. Dodał jednocześnie, że "Giallorossi" muszą zmienić sposób zarządzania, aby móc wyjść na prostą.
- Rodzina Friedkinów w ogóle nie skontaktowała się ze mną w tej sprawie. Doniesienia o objęciu posady dyrektora generalnego schlebiają mi, ale w tej chwili nie ma w nich nic prawdziwego - powiedział Boniek w rozmowie z Retesport. Następnie zaapelował o zmiany na Stadio Olimpico.
- W Romie brakuje kompetentnych ludzi w dziedzinie sportu. Jest dyrektor techniczny Florent Ghisolfi, który został sam i najpierw musiał odpowiadać przed Liną Souloukou. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tych błędów. Gdyby Roma skontaktowała się ze mną, chętnie przejąłbym pieczę nad dyrekcją sportową, ale w tej chwili nic się nie dzieje w tym temacie - dodał.
Roma zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w Serie A. W tej kolejce podopieczni Ivana Juricia zmierzą się z Venezię.