Grosicki wkurzony po meczu. "Trener musi wyciągnąć wnioski" [WIDEO]
Kamil Grosicki został ściągnięty z boiska w drugiej połowie meczu Rakowa Częstochowa z Pogonią Szczecin. Decyzja trenera Roberta Kolendowicza nie spodobała się byłemu reprezentantowi Polski.
W 67. minucie niedzielnego meczu Pogoni z boiska wyrzucony został Dimitrios Keramitsis. W konsekwencji Robert Kolendowicz podjął decyzję o przeprowadzeniu zmiany taktycznej.
Szkoleniowiec, dość niespodziewanie, poświęcił Kamila Grosickiego. Miejsce skrzydłowego zajął Wojciech Lisowski, czyli nominalny defensor.
"Grosik" nie krył, że taki ruch trudno mu zaakceptować. Próżno się dziwić, tym bardziej, że Pogoń koniec końców przegrała z Rakowem 0:1 (0:0), o czym pisaliśmy TUTAJ. Skrzydłowy odniósł się do wydarzeń w rozmowie z Canal+Sport.
- To była tylko i wyłącznie decyzja trenera Kolendowicza. Dostaliśmy czerwoną kartkę i wiadomo było, że jeden z napastników musi zejść. Wydaje mi się, że trener liczył na utrzymywanie piłki przez Koulourisa - stwierdził.
- Tak jak mówię, decyzja trenera. Koniec końców liczy się to, co działo się w ostatnich minutach. Bardzo mi ciężko to przeżyć. Musimy zrobić mocną analizę, trener musi wyciągnąć wnioski. W dwie minuty straciliśmy dwie identyczne bramki. Jestem podgrzany tym meczem - podkreślił.
Obecnie Pogoń zajmuje 6. miejsce w Ekstraklasie. Raków jest 2. i traci tylko dwa punkty do liderującego Lecha Poznań.