Grosicki ujawnił, jak wygląda sytuacja Pogoni. Ocenił nowego właściciela

Grosicki ujawnił, jak wygląda sytuacja Pogoni. Ocenił nowego właściciela
Piotr Matusewicz / pressfocus
Pogoń Szczecin w ostatnim czasie borykała się z ogromnymi problemami finansowymi. Kamil Grosicki w rozmowie z WP Sportowe Fakty ujawnił, jak wygląda obecnie sytuacja klubu.
W zeszłym tygodniu "Dumę Pomorza" przejął Alex Haditaghi. Kanadyjczyk zrobił coś, czego nie potrafił Nilo Effori - od razu przelał pieniądze na konto Pogoni. Kamil Grosicki ujawnił, że ustalone są już daty kolejnych przelewów.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wszystko wskazuje na to że będzie stabilnie, szykuje się spokojniejszy czas dla kibiców, ale za słowami muszą pójść czyny. Na razie spływają zaległe pieniądze, kolejne daty przelewów są ustalone. Zaczyna świecić słońce nad Pogonią - ujawnił Grosicki.
- Poznałem w styczniu pana Alexa Haditaghiego i poczułem od niego pozytywną energię - nastawienie, że chce zrobić coś dobrego dla drużyny. Negocjacje się komplikowały, ale dopiął swego. Wierzę, że wprowadzi Pogoń na wyższy poziom - dodał.
Były reprezentant Polski w rozmowie z WP Sportowe Fakty wrócił też do ostatniego finału Pucharu Polski. Nie ukrywał, że ostatnia porażka z Wisłą Kraków siedziała w nim bardzo długo - praktycznie przez całą poprzednią rundę.
- Myślę, że dopiero teraz, w tej rundzie, poczułem swobodę na boisku. Wróciła pewność siebie. Na pewno nie byłem sobą na jesieni. Tamten finał strasznie mnie zranił, to była moja największa porażka w karierze. Przegrałem kiedyś finał Pucharu Francji ze Stade Rennes, ale skala emocji była nieporównywalna - przyznał.
- Szczecin to moje miasto, mój klub, jestem kapitanem Pogoni. Chciałem, żeby drużyna w końcu coś zdobyła. Nie mogłem się z tym pogodzić. Zwykłe pytania kibiców na ulicy, typu: "Kamil, co się tam stało?", kompletnie mnie rozbrajały. Bo co miałem powiedzieć... Wiem, że w finale zawiodłem. Może przegrałem go w głowie? - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikDzisiaj · 12:58
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również