Grosicki nie wytrzymał. Odpalił się przed kamerami [WIDEO]

Początek nowego sezonu Ekstraklasy na razie jest bardzo przeciętny dla piłkarzy Pogoni Szczecin. Po dobrej inauguracji w meczu z Koroną Kielce (3:0) potem było już tylko gorzej, o czym mówią wyniki.

W ubiegłym tygodniu drużyna prowadzona przez Jensa Gustafssona wyszarpała remis w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Bohaterem finalisty Pucharu Polski został Patryk Paryzek, który trafił na 2:2.

Tym razem na drodze Pogoni stanął Górnik Zabrze. Bramkę na wagę kompletu punktów zdobył Luka Zahović. Gol słoweńskiego napastnika dał gospodarzom triumf i pogrążył jego były zespół.

Podopieczni trenera Gustafssona zanotowali jeden z najsłabszych występów w ostatnim czasie. W przerwie meczu bardzo dosadnie o grze swojej drużyny wypowiedział się kapitan, Kamil Grosicki.

- Bardzo, ale to bardzo słaba połowa w naszym wykonaniu. Gramy, jakbyśmy grali jakiś mecz pokazowy przed albo po sezonie. Wszyscy jesteśmy wolni, w ogóle nie widać energii w zespole. Zaczyna się to ode mnie i tak można wymieniać dalej - rzucił Grosicki w Canal+Sport.

- Nie wiem, co się dzieje, ale na pewno musimy parę mocnych słów powiedzieć w szatni, bo to jest aż niemożliwe, żeby tydzień temu grać tak dobrze w piłkę, a dziś nie potrafimy stworzyć sytuacji, nie potrafimy wymienić pięciu podań. Wszystko jest wolne, jest naprawdę dużo do poprawy i mam nadzieję, że ta przerwa może nam tylko pomóc - dodał.

Szansa na przerwanie złej passy nadarzy się już 10 sierpnia. W ramach czwartej kolejki Ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin zmierzą się przed własną publicznością ze Stalą Mielec.