Grosicki: Dobre występy nie są związane z żadną dietą. Chcę się napić coli, to piję

Kamil Grosicki w bojowym nastroju podchodzi do meczu z Austrią w el. ME 2020.
Reprezentant Polski obiecuje, że zrobi wszystko, by ułatwić polskim zawodnikom zdobycie bramki.
- W końcu chcę się przełamać w kadrze. Wiem, co do mnie należy. Jestem skrzydłowym, czyli przede wszystkim powinienem dostarczać piłkę napastnikom. I te podania ode mnie dostaną - stwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Zawodnik Hull City podkreśla, jak ważne dla niego jest wsparcie ze strony Jerzego Brzęczka.
- Czuję zaufanie trenera Brzęczka. Kiedy dał mi opaskę, poczułem się zaszczycony. Po spotkaniu powiedział mi, że zaimponowałem mu tym, jak się wywiązałem z roli kapitana. Że podobało mu się moje podejście i mobilizacja zespołu. Takie słowa zawsze budują - dodał.
Grosicki w ostatnich miesiącach znakomicie prezentuje się w barwach Hull City. Piłkarz zaznacza, że wysoką formę osiągnął dzięki zmianom w podejściu mentalnym.
- Dobre występy nie są związane z żadną dietą. W tej kwestii nie kombinuję. Chcę się napić coli, to piję. Kiedy we Francji grałem w Rennes zmieniłem swoje podejście i nie wyszedłem na tym dobrze. Znam swój organizm na tyle, że wiem, kiedy coś mi służy, a kiedy nie. W ostatnich miesiącach po prostu uporządkowałem głowę - zakończył.