Gracz Manchesteru United na dywaniku u Erika ten Haga. Niedoszła gwiazda już nie zagra u "Czerwonych Diabłów"?

Anglika zabrakło w kadrze na niedawny hit Premier League z Arsenalem. Trener United nie ukrywał, że ma to związek ze słabą formą piłkarza. Sancho odpowiedział na to w mediach społecznościowych.

- Proszę, nie wierzcie we wszystko, co czytacie. Nie pozwolę ludziom na to, aby mówili o mnie zupełne kłamstwa. Każdego tygodnia przykładam się do treningów bardzo dobrze - napisał.

Te słowa nie zostały dobrze przyjęte w szatni Manchesteru United. "ESPN" informowało, że pozostali piłkarze "Czerwonych Diabłów" mają powoli dość swojego kolegi z drużyny.

"The Telegraph" informuje, iż Sancho został wezwany na poważną rozmowę przez Ten Haga. Obaj panowie w poniedziałek mają spotkać się w cztery oczy i szczerze omówić ostatnie nieporozumienia.

To właśnie od przebiegu tego spotkania może zależeć, czy Anglik w ogóle pojawi się jeszcze na murawie w barwach Manchesteru United. Holenderski trener może go jednak definitywnie skreślić nawet wtedy, gdy piłkarz zdecyduje się na przeprosiny.

Niewykluczone, że wszystko skończy się rychłym transferem Sancho w zimowym okienku transferowym. Angielski klub chciałby dostać za piłkarza co najmniej 60 milionów euro.