Grabara mógł zostać bohaterem! Rywal był bezlitosny [WIDEO]

Grabara mógł zostać bohaterem! Rywal był bezlitosny [WIDEO]
screen
Eintracht Frankfurt wygrał 2:1 z Wolfsburgiem. Kamil Grabara mógł zostać bohaterem "Wilków", ale w końcówce nie zdołał obronić rzutu karnego.
Grabara, a także Jakub Kamiński już tradycyjnie znaleźli się w pierwszym składzie Wolfsburga. "Kamyk" po raz kolejny w tym sezonie został ustawiony na pozycji lewego obrońcy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podopieczni Ralpha Hasenhuettla odważnie rozpoczęli starcie z Eintrachtem. Już w pierwszej minucie Ridle Baku oddał celny strzał, z którym poradził sobie Kevin Trapp.
W 8. minucie Kamiński posłał groźną centrę z rzutu rożnego. Piłka została strącona w kierunku Patricka Wimmera, który fatalnie spudłował. Ewentualny gol i tak nie zostałby uznany z powodu spalonego.
Po kwadransie Kamiński znów zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne Eintrachtu. Po zagraniu Polaka Arthur Theate wybił piłkę. Niedługo potem Trapp interweniował po strzale Tiago Tomasa.
W 20. minucie Omar Marmoush huknął sprzed pola karnego. Grabara nawet nie musiał rzucać się do piłki, ponieważ ta poleciała w trybuny.
Po dwóch kwadransach Eintracht objął prowadzenie. Ekitike podał do Marmousha, ten przerzucił futbolówkę nad Grabarą, po czym wpakował ją do bramki.
Jeszcze przed przerwą Marmoush spróbował skompletować dublet. Tym razem Grabara złapał piłkę po uderzeniu Egipcjanina. Na początku drugiej połowy Polak zatrzymał szarżującego Ekitike.
W 64. minucie Grabara dwukrotnie uratował Wolfsburg. Najpierw obronił strzał Ekitike z dystansu, a następnie uporał się z dobitką Marmousha. Kilkadziesiąt sekund później bramkarz Wolfsburga jeszcze raz powstrzymał Egipcjanina.
W 68. minucie słupek uratował Grabarę. Obramowanie bramki obił Theate. Niedługo potem Polak uprzedził niezwykle aktywnego Ekitike.
Na kwadrans przed końcem Baku doprowadził do remisu. Niemiec zszedł na lewą nogę, po czym idealnie przymierzył z 18. metra.
W 81. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Eintrachtu. Ręką we własnej szesnastce zagrał Cedric Zesiger. Grabara wyczuł kierunek, ale Marmoush huknął zbyt mocno, kompletując dublet.
W 87. minucie Kamiński znakomicie dograł piłkę z rzutu rożnego. Futbolówka spadła pod nogi Behrensa, który został zablokowany przez Amendę. Eintracht wyszedł jeszcze z kontratakiem zakończonym uderzeniem Chaibiego w słupek.
W doliczonym czasie gry świetnie interweniował Kamiński. Boczny obrońca pognał za Igorem Matanoviciem i w ostatniej chwili zablokował jego strzał.
Eintracht finalnie wygrał 2:1. W następnej kolejce "Wilki" zagrają z Bayerem Leverkusen, a ekipa z Frankfurtu podejmie Borussię Moenchengladbach.

Przeczytaj również