Górnik Zabrze. Dariusz Dziekanowski: Na razie do postawy Lukasa Podolskiego nie można mieć zastrzeżeń
Dariusz Dziekanowski na łamach "Przeglądu Sportowego" skomentował debiut Lukasa Podolskiego w Górniku Zabrze. - Na razie do jego postawy nie można mieć zastrzeżeń - napisał ekspert.
Z przyjściem Podolskiego do Zabrza kibice Górnika wiązali wielkie nadzieje. Póki co śląska drużyna zawodzi na całej linii. W pierwszych dwóch meczach nie zdobyła nawet punktu.
Podolski zagrał w tylko jednym starciu. W miniony piątek zanotował 45 minut przeciwko Lechowi Poznań. "Kolejorz" wygrał w Zabrzu 3:1.
Dariusz Dziekanowski nie wini jednak byłego mistrza świata. Jego zdaniem za porażkę odpowiada cały zespół, który jest wyraźnie pod formą.
- Z ogromną ciekawością czekałem na moment, kiedy w ekstraklasie zadebiutuje Lukas Podolski. Zapewne czekali też na to kibice nie tylko Górnika Zabrze, ale wszyscy fani futbolu w naszym kraju. Były zawodnik reprezentacji Niemiec pojawił się w drugiej połowie spotkania z Lechem, ale niestety był bezradny, bo na razie nie ma wsparcia kolegów - napisał "Dziekan".
- Na razie do postawy Podolskiego nie można mieć zastrzeżeń. Z tego co słyszę, były mistrz świata trenuje z pełnym zaangażowaniem, cierpliwie też znosi medialny szum, jaki – co zrozumiałe – powstał wokół jego osoby. Bez marudzenia robi ogromną reklamową robotę zasłużonemu klubowi z Zabrza - dodał.
- Mówi o sobie, że jest zwykłym chłopakiem z ulicy i trudno to uznać za fałszywą skromność. Co do jego formy sportowej – trudno ją ocenić po 45 minutach gry i byłoby nieuczciwe, żeby to robić. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nie zapomniał, jak się gra w piłkę, co widać po jednym czy dwóch zagraniach. Niestety, nie można tego powiedzieć o większości jego nowych kolegów z zespołu - zakończył.