Górnik Łęczna nie poddaje się! Bartosz Śpiączka bohaterem beniaminka

W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej okazji do objęcia prowadzenia. Po przerwie działo się więcej. Jako pierwsi okazję mieli gospodarze, ale Janusz Gol główkował nad poprzeczką.

Później groźniej zaatakowali gracze Radomiaka. Najpierw groźnie przymierzył Maurides, ale kopnął obok słupka. Po nim zza pola karnego próbował Luis Machadio, ale i on nie trafił w bramkę.

Jedyna bramka meczu padła w 86. minucie. Gol przejął piłkę w środku pola, podał do Śpiączki, a ten płaskim strzałem pokonał Majchrowicza.

Radomiak ruszył do ataku, ale nie zdołał odpowiedzieć. Goście tym samym znacząco skomplikowali sobie sytuację w walce o czwarte miejsce, które da awans do kolejnej edycji europejskich pucharów.

Górnik wciąż marzy o utrzymaniu. Jest siedemnasty, a do bezpiecznej pozycji ma cztery punkty straty. Wyprzedzające go drużyny dopiero rozegrają swoje mecze.