Gol w samej końcówce uratował Legię! Była o włos od wpadki [WIDEO]

Gol w samej końcówce uratował Legię! Była o włos od wpadki [WIDEO]
Screen z X
Niewiele brakowało, aby Legia Warszawa po raz kolejny w tym sezonie straciła punkty w PKO Ekstraklasie. Podopieczni Goncalo Feio ostatecznie wygrali 2:1 po golu w ostatniej akcji meczu.
Zaledwie cztery dni temu Legia wygrała na Stamford Bridge z londyńską Chelsea. Powrót do ekstraklasowej rzeczywistości, jak wiele razy w tym sezonie, okazał się jednak bolesny.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lechia od początku nie zamierzała bowiem ograniczać się przy Łazienkowskiej do obrony. Już w szóstej minucie szczęścia próbował Maksym Chłań, który uderzył obok słupka. Później Ukrainiec ostro potraktował Luquinhasa i powinien się cieszyć, że dostał jedynie żółtą kartkę.
W 28. minucie Tomas Bobcek był faulowany przez Jana Ziółkowskiego tuż przed polem karnym. Do piłki ustawionej na 18. metrze podszedł Rifet Kapić i mocnym uderzeniem pokonał Kacpra Tobiasza. Po chwili golkiper Legii z problemami obronił strzał Camilo Meny.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się przy prowadzeniu Lechii, Legia wyrównała w doliczonym czasie gry. Po główce Szkurina piłka trafiła w poprzeczkę, a z bliska do siatki trafił Luquinhas.
W 50. minucie Szkurin padł w polu karnym Lechii. Początkowo arbiter nie dostrzegł tam faulu, ale po analizie VAR uznał, że Białorusin był nieprzepisowo zatrzymywany. Sam poszkodowany podszedł do "jedenastki", ale posłał piłkę prosto w ręce Szymona Weiraucha.
Legia wciąż starała się atakować. Strzał Kuna przypadkowo zablokował Szkurin, niecelnie uderzał natomiast Vinagre. Weirauch dobrze interweniował po strzale Pekharta, lecz Czech i tak był na spalonym.
W końcówce "Wojskowi" naciskali, lecz nie byli w stanie zdobyć gola na wagę zwycięstwa. W doliczonym czasie gry gorąco zrobiło się po drugiej stronie boiska, ale Bobcek nie był w stanie pokonać Tobiasza.
Ostatecznie Legia zwyciężyła w całym spotkaniu po golu w 96. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bohaterem został Jan Ziółkowski, który dał "Wojskowym" wygraną 2:1.

Przeczytaj również