Gol w ostatniej minucie dogrywki i absurdalny konkurs jedenastek. AC Milan uciekł spod topora [WIDEO]
Dosłownie o włos od sensacyjnego awansu było portugalskie Rio Ave i strzegący jego bramki Paweł Kieszek. Ostatecznie AC Milan okazał się lepszy i awansował do fazy grupowej Ligi Europy, ale dopiero po kuriozalnie długich seriach rzutów karnych.
W Mediolanie zapachniało historią, gdy do pierwszej jedenastki na pozycji napastnika Stefano Pioli asygnował Daniela Maldiniego, syna legendy klubu Paolo. Zlatan Ibrahimović bowiem ciągle przebywa w izolacji z powodu zakażenia koronawirusem. Na boisku jego koledzy spisywali się jednak nędznie. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Portugalczyków. Najbliżej był Hakan Calhanoglu, ale piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego minęła słupek.
Na drugą połowę Pioli wpuścił wypożyczonego z Realu Madryt Brahima Diaza, który natychmiast rozkręcił ofensywę “Rossonerich”. Hiszpan wywalczył rzut rożny, a po jego wykonaniu do samotnejj piłki doskoczył Alexis Saelemaekers. Ładny strzał po ziemi i Kieszek skapitulował po raz pierwszy. Jak się później okazało, ostatni.
Belg stał się najmłodszym (21 lat i 96 dni) zagranicznym strzelcem gola dla Milanu w europejskich pucharach od czasu, gdy Alexandre Pato w 2009 roku pokonał Ikera Casillasa.
Zawodnicy Rio Ave nie złożyli broni, atakowali, a efektem ich starań był cudowny strzał i bramka na 1:1 Francisco Geraldesa. Mimo kilku szans piłkarze z Włoch do ostatniego gwizdka nie potrafili znaleźć recepty na zaskoczenie Kieszka. Z 13 oddanych strzałów tylko próba Saelemeakersa posłana została w światło bramki. Potrzebna była dogrywka.
Ta rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już kilkanaście sekund od wznowienia gry nieporozumienie w szeregach Milanu wykorzystał reprezentant Angoli Gelson Dala, wprowadzony na plac dopiero w 85. minucie. Bezradny Gianluigi Donnarumma mógł tylko przyglądać się wpadającej do siatki piłce.
W 115. minucie 36-letni Kieszek fantastycznie wybronił atomowy strzał Theo Hernandeza. 5 minut później, gdy na ławce Portugalczyków powoli świętowano awans, fatalnie w polu karnym zachował się jeden z obrońców Rio Ave, zagrywając bez sensu ręką. Kieszek nie dał rady obronić karnego Calhanoglu. W ostatniej minucie Milan zdołał doprowadzić do serii jedenastek.
W próbie nerwów do ostatecznego rozstrzygnięcia czekać trzeba absurdalnie długo, aż do dwunastej kolejki, gdy po kolei swoje karne spudłowało po trzech piłkarzy z każdej ze stron (w tym Kieszek i Donnarumma).