Emocje w meczu Radomiaka z Wartą! Pudło z karnego, pięć goli, zwycięzca wyłoniony w doliczonym czasie [WIDEO]

Na pierwsze w tym spotkaniu bramki nie było trzeba długo czekać. Już w 4. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Christos Donis. Grecki pomocnik zebrał piłkę przed polem karnym i precyzyjnym uderzeniem z dystansu umieścił piłkę w siatce, dając prowadzenie drużynie Radomiaka Radom.

Szybko stracona bramka nie podłamała zawodników Warty Poznań. Podopieczni Dawida Szulczka wręcz natychmiast chcieli doprowadzić do wyrównania. Dwie minuty po golu na 1:0 błąd bramkarza gospodarzy mógł wykorzystać Kajetan Szmyt. Jego strzał był jednak niecelny. Chwilę później dobrej sytuacji na bramkę nie zamienił też Stefan Savić, który trafił w defensora rywali.

W 20. minucie meczu arbiter tego pojedynku zdecydował się podyktować rzut karny dla gości za faul Alberta Posiadały na Adamie Zrelaku. Z jedenastu metrów nie pomylił się Kajetan Szmyt. Młody atakujący doprowadził do remisu 1:1.

Euforia w ekipie z Poznania nie trwała jednak długo. Zaraz po wznowieniu gry od środka dogranie Lisandro Semedo na gola zamienił Pedro Henrique. Trafienie na 2:1 nieco uspokoiło to starcie. Na kolejną dogodną okazję było trzeba czekać aż do doliczonego czasu gry, kiedy to po rzucie rożnym obok słupka uderzył defensor Warty, Dimitrios Stavropulos.

Drugą połowę dużo lepiej rozpoczęła Warta. W 49. minucie do wyrównania 2:2 doprowadził Dario Vizinger, którzy strzałem po długim słupku przywrócił swój zespół do gry. Po chwili podwyższyć mógł bardzo aktywny dziś Kajetan Szmyt. Jego uderzenie było jednak zbyt lekkie.

Kwadrans później sędzia zdecydował się podyktować rzut karny dla Radomiaka. Vizinger faulował Lisandro Semedo. Uderzenie z jedenastu metrów w bramkę nie trafił jednak Henrique.

Dogodnych sytuacji nie brakowało także w dalszej części meczu. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry bohaterem Radomiaka został Leonardo Rocha, który dał zwycięstwo (3:2) drużynie z Radomia.