Matty Cash z golem na wagę awansu Aston Villi! Reprezentant Polski bohaterem w Pucharze Anglii [WIDEO]
Aston Villa przez długi czas męczyła się z Middlesbrough. Chelsea wrzuciła za to w drugiej połowie wyższy bieg i ostatecznie nie miała problemów z pokonaniem Preston North End.
Matty Cash popisał się kluczową interwencją już w pierwszych minutach spotkania. Reprezentantowi Polski udało się zatrzymać podanie adresowane do szarżującego lewym skrzydłem Alexa Bangury.
Obrońca działał również w ofensywie. W 15. minucie stworzył swojej ekipie pierwszą poważną okazję, posyłając dokładne dośrodkowanie w pole karne. Obrońcy Middlesbrough z trudem wybili piłkę.
W 35. minucie Tom Glover popisał się dwiema świetnymi interwencjami. Najpierw zatrzymał strzał Jacoba Ramseya z bliskiej odległości, po czym interweniował przy strzale Jhona Durana z dystansu.
W końcówce pierwszej odsłony do głosu doszli jednak zawodnicy "Boro". Szczęścia próbowali Morgan Rogers oraz Josh Coburn, który nie wykorzystał doskonałej okazji po dograniu ze strony Bangury.
Po przerwie kolejną okazję miał Duran. Uderzył jednak zaledwie w poprzeczkę bramki Glovera. Z dystansu próbował również Nicolo Zaniolo, lecz futbolówka spadła po jego strzale tuż obok słupka.
Ostatecznie o zwycięstwie "The Villans" zadecydował Cash! Polak uderzył na bramkę Glovera z dystansu, a futbolówka zmieniła tor lotu po odbiciu się od jednego z piłkarzy i wpadła do siatki.
Aston Villa przez długi czas męczyła się w starciu z niżej notowanym rywalem. Ostatecznie piłkarze "The Villans" odnieśli jednak skromne zwycięstwo 1:0, dzięki czemu awansowali do czwartej rundy FA Cup.
Zawodnicy Chelsea mieli pierwszą poważną okazję do zdobycia bramki w 21. minucie. Enzo Fernandez odzyskał piłkę na skraju pola karnego Preston. Futbolówka trafiła do Raheema Sterlinga, który oddał mocny strzał na bramkę, lecz Freddie Woodman z trudem sparował go przed siebie.
Kolejna dobra szansa dla "The Blues" nadarzyła się parę chwil później. Fernandez wyłożył piłkę Cole'owi Palmerowi, który wyczekał ruch bramkarza i posłał piłkę ponad nim. Futbolówka minęła jednak bramkę o centymetry. Do przerwy kibice nie ujrzeli jednak żadnej bramki.
Worek z golami rozsupłał się w drugiej połowie. W 58. minucie Mychajło Mudryk uwolnił się spod krycia i przekazał piłkę Malo Gusto, który posłał precyzyjną wrzutkę w pole karne. Był tam Armando Broja, któremu udało się skierować głową piłkę między słupki.
Chwilę później Broja powinien mieć już na koncie drugiego gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę wyłącznie w poprzeczkę. Ostatecznie drugiego gola dla zespołu "The Blues" po dośrodkowaniu Palmera z rzutu rożnego strzelił Thiago Silva.
Trzecia bramka, która padła zaledwie 11 minut po pierwszym golu, została natomiast zdobyta przez Sterlinga. Reprezentant Anglii popisał się przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego, nie dając Woodmanowi szans na interwencję.
W końcówce wynik podwyższył jeszcze Fernandez. Argentyńczyk z bliska dobił do bramki dośrodkowanie Sterlinga. Trafienie było przez kilka minut skrupulatnie sprawdzane przez system VAR, natomiast zostało ostatecznie uznane.
Pomimo kolejnych okazji Broji czy Sterlinga, a także młodziutkich Michaela Goldinga i Noniego Madueke, na tym zakończyło się strzelanie na Stamford Bridge. Chelsea wygrała z Preston North End 4:0 i zameldowała się w kolejnej rundzie Pucharu Anglii.